Przypomnijmy, że właściciel firmy "Dywany Łuszczów” zauważył, że brakuje mu jednej rolki wykładziny z dostawy z Belgii. Po tym odkryciu zarządził inwentaryzację, po której okazało się, że w sumie brakuje dwóch rolek. Ponieważ jedna z wykładzin miała charakterystyczny wzór, właściciel firmy z Łuszczowa rozpoczął poszukiwanie na własną rękę. W jednym ze sklepów z dywanami odnalazły się obie skradzione rolki. Przedsiębiorca powiadomił policję w Świdniku.
Policjanci zwrócili wykładziny właścicielowi, zatrzymali dwie osoby, które mogły mieć coś wspólnego z kradzieżą. W końcu wytypowali jednego podejrzanego.
- Podczas przesłuchania 31-letni mieszkaniec gm. Łuszczów przyznał się do dwukrotnej kradzieży. Wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze - mówi asp. Magdalena Szczepanowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.
Wartość skradzionego mienia to 4 tysiące złotych. Zgodnie z obowiązującym prawem 31-latkowi grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.