Stary szpital z Jaszczowie (powiat łęczyński) znika w oczach. Trwa wyburzanie ponad stuletnich zabudowań. Na ich fundamentach powstanie m.in. świetlica i pralnia.
Pierwsza do przeszłości przeszła stara hydrofornia-magazyn. Na jej miejscu powstaje Centrum Opiekuńczo-Mieszkalne.
– Otwarcie planujemy już w lipcu tego roku. Opiekę w nowej placówce znajdzie 18 osób niepełnosprawnych w stopniu umiarkowanym i znacznym. 8 osób zamieszka na stałe, 10 będzie korzystać z pobytu dziennego – mówi Elżbieta Brodzik, naczelnik Wydziału Ochrony Zdrowia w Starostwie Powiatowym w Łęcznej. Podopieczni wprowadzą się do obiektu o powierzchni ok. 500 mkw. Obecnie trwa jego wykańczanie.
Po sąsiedzku, kilka dni temu ruszyła rozbiórka pozostałych budynków dawnego szpitala w Jaszczowie. Wykonawca na wyburzenie ma dwa miesiące, ale deklaruje, że upora się z rozbiórką w trzy tygodnie, do połowy czerwca.
– Jest to drugi etap prac rozbiórkowych. Pierwszy, polegający na usunięciu pokryć dachowych, został wykonany w ubiegłym roku – mówi Krzysztof Bojarski, dyrektor SPZOZ w Łęcznej. – Teraz czeka nas ciąg dalszy.
Do rozbiórki przeznaczone zostały: budynek hotelu pracowniczego, magazyn oraz budynek główny, w którym do 2009 roku funkcjonował szpital.
Prze długie lata samorząd powiatu nie miał pomysłu na stary szpital. Próbowano go sprzedać, lecz niefunkcjonalne i stare budynki nie znalazły amatora, pomimo rozpisania kilku przetargów. Przez lata nieruchomość czekała na swoją drugą szansę.
Otworzenie Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego to pierwszy krok. W dalszych planach, na miejscu obecnie wyburzanych budynków, powstanie świetlica senioralna, Zakład Opiekuńczo-Leczniczy i Ośrodek Opieki Dziennej dla seniorów. Planowane jest także powołanie do życia Zakładu Aktywizacji Zawodowej (ZAZ). W ramach ZAZ od przyszłego roku ma działać pralnia.
To wszystko powstaje na terenie albo wprost na fundamentach budynku, który wybudowano na początku XX wieku. Początkowo miał to być dwór, a potem karczma. W okresie międzywojennym, w latach trzydziestych XX wieku, działał tu szpital.
– W naszym archiwum przechowujemy księgi chorych z tamtego okresu – dodaje dyrektor Krzysztof Bojarski. – Z pożółkłych kart i danych spisanych ręcznie czarnym atramentem, można dowiedzieć się, na co wtedy chorowali mieszkańcy Łęcznej i okolic – dodaje.