

Miasto wprowadza dużą kolejową inwestycję do budżetu. Wiadomo, że zadanie za ponad 150 mln zł, które zakłada m.in. budowę nowego tunelu pod torami ma być realizowane do 2030 roku.

W lipcu PKP PLK ogłosiły listę rankingową, na której Biała Podlaska znalazła się w gronie 16 zwycięskich projektów. Przypomnijmy: zamiast kolizyjnego przejazdu na ulicy Łomaskiej, miasto chce wybudować tunel pod torami na przedłużeniu alei Jana Pawła II. Warunkiem wielomilionowej dotacji z PKP PLK jest likwidacja kolizyjnych przejazdów. Z tego na ulicy Łomaskiej mogliby docelowo korzystać już tylko rowerzyści i piesi.
Na najbliższej sesji urzędnicy chcą wprowadzić tę inwestycję do „wieloletniej prognozy finansowej miasta”. Już wiadomo, że będzie realizowana etapami, do 2030 roku. A pierwsze wydatkowanie rozpocznie się w 2026 toku.
„Inwestycja polega na: budowie tunelu drogowego pod linią kolejową E20 na przedłużeniu Al. Jana Pawła II do ul. Dokudowskiej, budowie tunelu pieszo-rowerowego w ciągu ul. Łomaskiej pod aktualnie istniejącym przejazdem kolejowym w ciągu ul. Łomaskiej, budowie dróg dojazdowych umożliwiających skomunikowanie tunelu po obydwu stronach torów kolejowych” - czytamy w projekcie uchwały.
Dalej, urząd potwierdza, że „w związku z realizacją inwestycji zostaną zlikwidowane dwa kolizyjne przejazdy kolejowe: jeden w ciągu ul. Łomaskiej i drugi w okolicy granic administracyjnych miasta od strony miejscowości Czosnówka”. Dotacja z kolejowej spółki ma wynosić blisko 57 mln zł, a całość szacowana jest na 154 mln zł. „Po opracowaniu szczegółowej dokumentacji projektowej wartość zostanie doprecyzowana. Zadanie planowane do realizacji po podpisaniu porozumienia z PKP PLK, w trybie "projektuj i buduj”” - dodają urzędnicy.
Te plany inwestycyjne budzą jednak społeczny sprzeciw, zwłaszcza mieszkańców osiedla Za Torami i pomimo wielu spotkań, kompromisu w tej sprawie nie widać. Nawet petycja z 2 tys. podpisów nic nie pomogła.
Mieszkańcy osiedla proponowali tunel na przedłużeniu ulicy Długiej. Komitet, który założyli m.in. radni PiS przygotował nawet swoją koncepcję.
– Mieszkańcy osiedla potrzebują tego przejazdu dla ruchu lokalnego, by dostać się do szkoły czy pracy - tłumaczył Sławomir Denisiuk, który opracował projekt. W przeszłości pracował w bialskim ratuszu. Urzędnicy stanowczo wykluczyli tę propozycję. - Konkurs PKP przewiduje dofinansowanie jednego przejazdu bezkolizyjnego, a więc przejazd w ciągu ul. Długiej nie może zostać zgłoszony do konkursu, bowiem nie spełnia kryteriów konkursowych, co wielokrotnie już podkreślaliśmy – stwierdziła na jednym ze spotkań Renata Tychmanowicz, naczelnik wydziału dróg w ratuszu.
