Dyrekcja szpitala powiatowego w Lubartowie przestrzega przed firmą zbierającą datki finansowe na rzekome wsparcie oddziału pediatrycznego lubartowskiej placówki.
Na trop sprawy wpadła pracownica szpitala podczas wizyty w jednym z zakładów usługowych. Tam dowiedziała się, że właściciel wsparł finansowo oddział pediatryczny miejscowego szpitala.
– To ją zaintrygowało, bo wiedziała że nie prowadzimy takiej akcji. Zainteresowała się sprawą i zaczęła drążyć temat. Pokazano jej fakturę wpłaty, podbitą pieczęcią do złudzenia przypominającą naszą szpitalną – mówi Łukasz Semeniuk, dyrektor szpital w Lubartowie.
Jak się okazało, sprawa nie była jednostkowa. Sygnały o wpłatach na rzecz szpitala zaczęły spływać z całego powiatu. – Okazało się, że firma ze Śląska dość aktywnie zajmuje się zbieraniem środków dla naszego oddziału. Dzwoni do przedsiębiorców nie tylko działających w Lubartowie, ale także na terenie powiatu, z prośbami o wsparcie finansowe naszej pediatrii – opowiada dyrektor Semeniuk. – My nie prowadzimy takich akcji. Jeżeli prosimy o wsparcie finansowe to zawsze zwracamy się z taką prośbą w formie pisemnej lub osobiście poprzez naszych pracowników – dodaje dyrektor.
Firma ze Śląska jest sprytna. Na wpłaty są wystawia faktury podbite pieczątką do złudzenia przypominającą pieczęć Szpitalnego Magazynu Gospodarczego. Firma posiada także NIP i jest zarejestrowana w Urzędzie Skarbowym, choć w Krajowym Rejestrze Sądowym jeszcze jej nie ma.
Szpital przestrzega przed dokonywaniem wpłat na konto tej firmy. Zdaniem szpitalnych prawników, w grę wchodzi próba wyłudzenia i posługiwanie podrabianymi dokumentami.