20-letni mieszkaniec gminy Lubartów przyznał na przesłuchaniu, że to on w poniedziałek wieczorem potrącił pieszego w Kolonii Łucka. Na policję zgłosił się już dwie godziny po wypadku. 50-letni pieszy zmarł w szpitalu.
- Wszystko wskazywało na to, że został potrącony przez nieznany pojazd, który najprawdopodobniej ciągnął poszkodowanego przez około 1,5 kilometra – mówi Anna Smarzak, z lubelskiej policji. - Sprawca nie zatrzymał się, tylko odjechał z miejsca nie udzielając pomocy rannemu.
Dwie godziny po wypadku na komendę przyszedł młody mężczyzna - 20-letni Kamil W. - Przyznał się, że to on jest sprawcą wypadku – dodaje Smarzak. Początkowo tłumaczył się, iż nie wiedział, że potrącił człowieka, a uciekł, gdyż był w szoku.
20-latek był trzeźwy. Usłyszał zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku i ucieczkę. Mężczyzna twierdzi, ze najechał na leżącego już człowieka. Stąd śledczy sprawdzają czy 50-latek wcześniej został przejechany przez inne samochody.
Prawdopodobnie pieszego przejechały trzy auta.