Dwa łosie spacerowały po ulicach Lubartowa. Dla jednego z nich wyprawa skończyła się tragicznie
W czwartek w godzinach popołudniowych policjanci z Lubartowa zostali poinformowani o samicy łosia spacerującej ze swoim młodym na obrzeżach miasta. Według relacji miało też dojśc do zderzenia się samochodu osobowego ze zwierzętami. Kiedy policjanci dotarli na miejsce okazało się, że wystraszone całą sytuacją zwierzęta robiegły sę w różnych kierunkach.
Młody łoś wbiegł na teren jednej z firm. Przestraszone zwierzę bezskutecznie próbowało się wydostać na wolność. Bramy wyjazdowej na ulicę Lubelską pilnowali policjanci, którzy nie chcieli dopuścić do tego, by przestraszone i ranne zwierzę wybiegło na ruchliwą ulicę Lubelską. Niedługo potem młody łoś został uśpiony przez lekarzy weterynarii i wywieziony w bezpieczne miejsce do Lasów Kozłowieckich.
Nie udało się natomiast uratować samicy. Zwierzę uciekając przed niebezpieczeństwem skierowało się stronę wyrobiska dawnej kopalni piachu przy ulicy Hutniczej. Tam spadła ze skarpy wyrobiska i zginęła.
Na terenie powiatu lubartowskiego jest kilka miejsc, gdzie kierowcy powinni szczególnie uważać na dzicie zwierzęta. Chodzi o okolice wiaduktu kolejowego w Wandzinie, obwodnicę Lubartowa, DK nr 19 w Czerwonce oraz obwodnicę Kocka.