Mężczyzna ukrył się w barze, a kiedy lokal zamknięto zabrał pieniądze i papierosy. Uciekł wybijając szybę w drzwiach.
Do zdarzenia doszło przed kilkoma dniami w Lubartowie. Właściciel jednego z barów zgłosił policjantom, że ktoś włamał się i okradł jego lokal. Zginęły pieniądze i papierosy, a łączna wartość strat została oszacowana na blisko 7 tysięcy złotych.
Policjanci, którzy zajęli się sprawą ustalili, że sprawca wpadł na nietypowy pomysł. Przed zamknięciem baru ukrył się w jego wnętrzu, a gdy lokal opuścili już wszyscy klienci i pracownicy przeszukał pomieszczenia i ukradł pieniądze z utargu i papierosy.
Uciekł wybijając dziurę w drzwiach wejściowych. - Zabrał też ze sobą rejestrator monitoringu z lokalu myśląc, że dzięki temu nie zostanie zidentyfikowany i złapany - mówi Grzegorz Paśnik z lubartowskiej policji.
Kilka dni od popełnienia przestępstwa podejrzany był w rękach mundurowych. To 34-letni mieszkaniec Lubartowa. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara do 10 więzienia.