Strażacy ok. godz. 9 rano otrzymali zgłoszenie na temat wycieku gazu z rurociągu. Natychmiast sprawdzili tą informację. Okazało się, że zbiornik z ciekłym tlenem jest nieszczelny. W każdej chwili mogło dojść do wybuchu.
- Kiedy strażacy pojechali na miejsce, tlen cały czas wyciekał. Znajdował się w zbiorniku o pojemności 8 metrów sześciennych. Pojemnik był oszroniony - relacjonuje kpt. Wojciech Ślifirczyk, dyżurny operacyjny Komendy Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Lubartowie. - Wystarczyło, aby gaz wszedł w reakcję z tłuszczem lub smarem. W każdym momencie mógł wystąpić samozapłon lub wybuch.
Akcja trwała ponad godzinę. Pracowały dwa zastępy gaśnicze oraz samochód operacyjny. Powodem awarii było prawdopodobnie wadliwe działanie zaworu bezpieczeństwa. Pojemnik z tlenem został zabezpieczony.
- Sytuacja jest już opanowana - zapewnia kpt. Ślifirczyk. - Właściciel huty otrzymał zakaz użytkowania zbiornika do czasu przyjazdu serwisanta.