Szefowie pięciu lubelskich SP ZOZ prowadzili prywatne praktyki lekarskie. Centralne Biuro Antykorupcyjne zarzuca im złamanie ustawy antykorupcyjnej. CBA wystąpiło już do samorządów o odwołanie dyrektorów w Dęblinie, Żyrzynie, Bychawie, Kurowie oraz Baranowie.
– Nie można zajmować dwóch takich stanowisk jednocześnie – tłumaczy Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. – Agenci przeprowadzili pięć kontroli przestrzegania tych przepisów przez dyrektorów lubelskich SP ZOZ. Okazało się, że wszyscy je naruszyli, bo prowadzili jednocześnie specjalistyczne praktyki lekarskie.
Skąd CBA miało takie informacje? Prawdopodobnie z oświadczeń majątkowych dyrektorów.
Czterech z szefów SP ZOZ zarządza przychodniami. Tylko w Bychawie jest też szpital, którym od lat kieruje Piotr Wojtaś. Indywidualną działalność założył w 2008 roku. Jest internistą, jeździ w karetce pogotowia.
– Nie robię tego w czasie pracy z SP ZOZ, a podczas urlopu i po południu – tłumaczy Wojtaś. – Nie ukrywałem tego w oświadczeniu majątkowym.
W przyszłym tygodniu nad odwołaniem Wojtasia ze stanowiska będzie zastanawiał się Zarząd Powiatu Lubelskiego.
– Jeśli wniosek CBA jest zasadny, to musimy to zrobić wciągu 30 dni – mówi Piotr Pikuła, starosta lubelski. – Potem prawdopodobnie ogłosimy konkurs na to stanowisko.
W konkursie będzie mógł znowu wystartować dotychczasowy dyrektor placówki. Kilka dni temu Piotr Wojtaś zawiesił działalność gospodarczą.
Prywatnej praktyki od kilku tygodni nie prowadzi już Leon Samulak, kierownik SP ZOZ w Dęblinie. – Prowadziłem ją od 20 lat, nie kolidowała z moją pracą w SP ZOZ – mówi. – Jeśli będzie szansa, żeby być znowu powołany na to stanowisko, to zechcę z niej skorzystać.
Oprócz Bychawy o odwołaniu szefów SP ZOZ zdecyduje burmistrz Dęblina, oraz wójtowie Baranowa, Żyrzyna i Kurowa.