Dr Robert Derewenda, historyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, opowiada o roli Lublina w odzyskaniu przez Polskę niepodległości
Od powstania styczniowego do rewolucji 1905 roku
Okres przedpowstańczy wyzwolił w narodzie polskim ogromne emocje i nadzieje na odzyskanie niepodległości. Potem nastąpiła nierówna walka i wielka przegrana. Lublin – podobnie jak inne miasta Królestwa Polskiego – był zdruzgotany klęską powstania styczniowego. Po 1864 roku ucichły dążenia niepodległościowe. Głównym akcentem tych czasów była praca u podstaw i praca organiczna. Najważniejszym celem stało się podniesienie poziomu życia oraz rozwój gospodarczy państwa. Znamy to na przykład z „Nad Niemnem” Orzeszkowej czy „Przedwiośnia” Żeromskiego. Pierwsze przebudzenie nastąpiło w roku 1905 wraz z przewrotem społecznym, który nastąpił w Rosji. Rewolucja dosięgnęła Królestwo Polskie i dotarła do Lublina. Wybuchły tu strajki szkolne i robotnicze.
Postulaty robotników
W trakcie strajków 1905 roku robotnicy domagali się poprawy warunków pracy, wprowadzenia opieki społecznej i socjalnej. Te żądania łączyły się z nadziejami narodowymi. Wyzysk klasowy utożsamiano z władzą zaborczą, z burżuazją niemiecką i żydowską. Wyobrażano sobie, że w wolnej Polsce robotnikom będzie lżej – własny naród nie będzie ich wyzyskiwał. To była gorzka lekcja. W 20-leciu międzywojennym okazało się, że te nadzieje nie zostały ziszczone.
Strajki szkolne
Również w trakcie strajków szkolnych żywe były żądania narodowościowe. Od 1815 roku Lublin znajdował się pod władzą rosyjską. Trwała rusyfikacja, która szczególnie dawała się we znaki po upadku powstania styczniowego. Pod koniec lat 60. język rosyjski stał się głównym językiem urzędowym i szkolnym. Głównym postulatem strajków szkolnych 1905 roku było więc wprowadzenie nauczania w języku polskim. Dziewczęta z lubelskiego gimnazjum napisały odezwę – domagały się polskiej szkoły, do której mają mieć wstęp wszyscy członkowie społeczeństwa.
„My młodzież żeńskiego gimnazjum lubelskiego, zważywszy, że szkoła obecna nie odpowiada podstawowym wymaganiom pedagogiki, żądamy szkoły polskiej pod kontrolą polskiego społeczeństwa. Do niej mają mieć wstęp, czy jako uczennice, czy jako wykładający, wszyscy członkowie społeczeństwa polskiego bez różnic narodowych, stanowych i innych”
Dojrzałe żądanie
To bardzo dojrzałe żądanie. Mimo że już od ponad 100 lat nasze państwo nie istniało na mapach – polskość była kultywowana w domowym zaciszu. Wszyscy czytali Mickiewicza, Słowackiego, Sienkiewicza. Jeśli ktoś mógł – jeździł obejrzeć obrazy namalowane przez Jana Matejkę. W 1905 roku ta kultywowana potajemnie polskość objawiła się w pełnej krasie. Strajki przyniosły zamierzony skutek – władze rosyjskie umożliwiły otwieranie prywatnych szkół, w których nauczano w języku polskim. Takie szkoły powstawały także w Lublinie.
Niechciane symbole
Rusyfikacja była prowadzona na różne sposoby. Rosjanie upokarzali naród polski stawiając w centrach miast pomniki rosyjskie i wielkie świątynie prawosławne. W sercu Lublina – na placu Litewskim – w latach 1870–1876 postawiono ogromną cerkiew. Był to największy i najwyższy budynek Lublina w tamtych czasach. Takie pomniki i świątynie były bardzo szybko burzone przez Polaków. Lublinianie także rozebrali wielki sobór Podwyższenia Krzyża Pańskiego. Zrobili to w latach 1924–1925. Nie chodziło o nietolerancję – cerkiew utożsamiana była z dominacją zaborcy, z rusyfikacją. Nikt nie zastanawiał się nad tym, że to zabytek i największa budowla w mieście. Polacy chcieli, żeby polskie ziemie wyglądały w stylu zachodnioeuropejskim, a nie bizantyjsko-ruskim.
Kolejne manifestacje
2 listopada 1906 r. to czas, w którym do Lublina dotarła przełomowa informacja: car zgadza się na stworzenie rosyjskiej dumy państwowej. Tego dnia w naszym mieście odbyły się 2 wielkie manifestacje narodowe. Pierwsza była spontaniczna, w jej trakcie śpiewano pieśni patriotyczne. Druga – popołudniowa – została zorganizowana przez polską partię socjalistyczną. Zgromadziła ok. 20 tys. ludzi, co jak na ówczesny Lublin stanowiło ogromną liczbę. Ostatnie takie manifestacje odbywały się przed powstaniem styczniowym i przyczyniły się do jego wybuchu. Teraz rozpoczęło kolejne odrodzenie narodowe. Na początku XX wieku dorosło nowe pokolenie, które sięgnie po niepodległość.
„Gazeta Lubelska” z dn. 2 XI 1906 r.: „Śpiący i cichy zwykle Lublin, stał się widownią rzeczy, które dla najstarszych mieszkańców miasta były tak niezwykłymi, że na długo pozostaną w pamięci”.
Jeden kraj – trzy narody
Na kanwie tych nastrojów patriotycznych odremontowano pomnik Unii Lubelskiej, postawiony na początku XIX wieku. Od niemal 100 lat nikt go nie odnawiał, wiec był bardzo zaniedbany. Pomnik był o tyle istotny, że przypominał o idei Rzeczpospolitej Trojga Narodów. Wskrzeszenie Polski miało się odbyć w jedności między narodem polskim, litewskim i ruskim. Ta idea była bardzo popularna w czasie powstania styczniowego i nadal żyła wśród Polaków. Lublin – miejsce, w którym w roku 1569 zawarto Unię – szczególnie przeżywał pamięć o jedności między trzema narodami.
„Chcemy Polski całej i niepodległej”
Nadeszła I wojna światowa. W pierwszych latach konfliktu żaden z zaborców nie brał na poważnie sprawy polskiej. Początkowo sami Polacy popierali armię kraju, pod którego zaborem mieszkali. Choćby dlatego, że w danym wojsku służyli ich ojcowie, bracia, mężowie. Z czasem postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. W Lublinie w 1915 roku wydano odezwę. Postuluje ona, że niepodległa Polska ma się składać z ziem wszystkich byłych zaborów. Żądano też równości wobec prawa wszystkich klas społecznych. Takie postulaty legły u podstaw tworzenia II Rzeczpospolitej.
„Chcemy Polski całej i niepodległej, chcemy państwa własnego, niezależnego od któregokolwiek z państw ościennych. Chcemy mieć rząd własny, w którym udział brać będą wszystkie warstwy narodu i który zapewni wolność i równość przed prawem wszystkim obywatelom Polski.”
Manifest 5 listopada
Aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, 5 listopada 1916 roku władze niemieckie i austro-węgierskie wydały tzw. akt dwóch cesarzy. Manifest ten zapowiadał wskrzeszenie państwa polskiego.
„Przejęci niezłomną ufnością w ostateczne zwycięstwo ich broni i życzeniem powodowani, by ziemie polskie przez waleczne ich wojska ciężkiemi ofiarami rosyjskiemu panowaniu wydarte do szczęśliwej przywieść przyszłości, Jego Cesarska Mość Cesarz Niemiecki oraz Jego Cesarska i Królewska Mość Cesarz Austryi i Apostolski Król Węgier postanowili z ziem tych utworzyć państwo samodzielne z dziedziczną monarchią i konstytucyjnym ustrojem.
Spodziewano się, że Polacy po tej obietnicy stworzą ogromną armię – Polnische Wehrmacht, która będzie walczyć po stronie państw centralnych. Jednak manifest zapowiadał wskrzeszenie państwa polskiego tylko na ziemiach wydartych Rosji. Nowe Królestwo Polskie miało być państwem samodzielnym, ale… pozostawać w łączności z mocarstwem niemieckim i austro-węgierskim. W1917 roku mocarstwa te utworzyły Radę Regencyjną, jako zwierzchnią władzę w Królestwie Polskim. Polacy początkowo popierali te plany – odbywały się marsze dziękczynne, również w Lublinie. Jednak z czasem zmienili zdanie.
Ogromny wkład ma tutaj Józef Piłsudski. Najpierw działał on po stronie państw centralnych, ale ostatecznie nie zgodził się na tworzenie Polnische Wehrmacht.
Lubelski rząd
Ugrupowania polityczne chciały utworzyć polski rząd. Działacze lewicy niepodległościowej wybrali Lublin. Warszawa była bardziej konserwatywna, zdominowana przez Narodową Demokrację i silne wojska niemieckie. Natomiast w Lublinie znajdowały się wojska austro-węgierskie i był to mocny ośrodek socjalistów. W międzyczasie Rada Regencyjna powołała w 1918 roku rząd Józefa Śnieżyńskiego. Na delegata tego rządu w Lublinie wyznaczono Juliusza Zdanowskiego. Niedługo potem Polska Partia Socjalistyczna dokonała zamachu stanu. W nocy z 6 na 7 listopada Juliusz Zdanowski został aresztowany. Na czele z Ignacym Daszyńskim w Lublinie został utworzony Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. Ten socjalistyczny rząd wydał bardzo ważny manifest.
Jako tymczasowy rząd ludowy polski postanawiamy i ogłaszamy poniższe prawa, obowiązujące cały naród polski od chwili wydania niniejszego dekretu:
1) Państwo polskie, obejmujące sobą wszystkie ziemie, zamieszkałe przez lud polski, z własnem wybrzeżem morskiem stanowić ma po wszystkie czasy Polską Republikę Ludową (…)
4) Sejm Ustawodawczy zwołany będzie przez nas jeszcze w roku bieżącym na podstawie powszechnego bez różnicy płci, równego, bezpośredniego, tajnego i proporcyonalnego głosowania (…)
5) Z dniem dzisiejszym ogłaszamy w Polsce całkowite polityczne i obywatelskie równouprawnienie wszystkich obywateli bez różnicy pochodzenia, wiary i narodowości, wolność sumienia, druku, słowa, zgromadzeń, pochodów, zrzeszeń, związków zawodowych i strajków.
Prawa kobiet
Manifest odpowiadał ideom wolnej Polski: zapowiadał wolne wybory. Co istotne – kobiety zyskały pełne prawa wyborcze. Nie tylko głosowały w pierwszych wolnych wyborach w Polsce w 1919 roku, ale też były członkiniami pierwszego Sejmu (zasiadało w nim 8 kobiet). Dla porównania: we Francji kobiety otrzymały prawo wzięcia udziału w wyborach dopiero w roku 1944.
Znaczenie Lublina
Lublin nie był głównym miastem zaboru rosyjskiego, tak jak Warszawa czy Łódź. Jednak nasze miasto odegrało kluczową rolę. To właśnie tutaj powstał Rząd Ignacego Daszyńskiego, uznawany za pierwszy polski rząd. Powstał on oddolnie, w przeciwieństwie do rządu Rady Regencyjnej, który był powoływany przez okupanta.
Dużą zasługą pierwszych rządów socjalistycznych jest to, że dochodząc do władzy uniemożliwiły rozprzestrzenienie się ideologii komunistycznej na ziemiach polskich. W tym czasie komuniści przejęli władzę w Rosji, rewolucja komunistyczna wybuchała też w Niemczech i w Austro-Węgrzech.
Warto podkreślić, że w tworzeniu niepodległego państwa brały udział wszystkie klasy społeczne: nie tylko burżuazja i inteligencja, ale przede wszystkim robotnicy i chłopi. Gdyby w roku 1920 zabrakło jedności narodu, to nie odbudowalibyśmy II RP. To widać na przykładzie Lublina, gdzie powstał rząd socjalistyczny, czyli w dużej mierze robotniczy. Zainicjował on potem kolejne rządy i władzę Józefa Piłsudskiego w Polsce.