Nowy wojewoda będzie z PO – nie mają wątpliwości lubelscy działacze Platformy. Powołują się na umowę z ludowcami o podziale najważniejszych stanowisk w województwie.
Politycy PO przekonują, że przedstawiciel rządu w terenie będzie "absolutnie” z PO. Dlaczego? Bo kiedy powstawała koalicja Platformy z ludowcami, obie partie umówiły się, że dzielą między siebie stanowisko wojewody i marszałka województwa. Ponieważ fotel marszałka zajmuje Krzysztof Hetman (PSL), wojewoda przypadnie PO. – Mamy więcej posłów niż PSL i powinna być zachowana równowaga – stwierdza jeden z naszych rozmówców z partii Tuska.
Wśród potencjalnych kandydatów wymieniani są m.in. Grabczuk, Jacek Sobczak (członek Zarządu Województwa), obecna wicewojewoda Henryka Strojnowska oraz Wojciech Wilk, poseł mijającej kadencji.
– Grabczuk i Sobczak raczej nie wchodzą w grę, bo wtedy trzeba by robić zmiany w Zarządzie Województwa – przekonuje nas polityk lubelskiej PO.
– Oczywiście, wolałbym, żeby wojewoda był z PSL. Nie składamy broni – zapewnia marszałek Hetman, szef ludowców w województwie. Ale nazwisk potencjalnych kandydatów nie ujawnia.
Na nazwisku nowego wojewody nie kończą się personalne zagadki. Na posła został wybrany Hetman, ale w ubiegłym tygodniu postanowił, że jednak zostanie w Urzędzie Marszałkowskim. W takim razie poselski mandat przypada Henrykowi Smolarzowi, szefowi KRUS. Czy pójdzie do Sejmu?
– Na razie jest tylko ustna deklaracja Krzysztofa Hetmana. Muszę poczekać na dopełnienie procedur i formalne zawiadomienie od marszałka Sejmu. Wtedy podejmę decyzję – mówi Smolarz. Jeśli i on nie zdecyduje się na poselską karierę, to szansę dostanie były starosta lubartowski Marian Starownik.
Podobną szansę Starownik wykorzystał w ubiegłym roku. Po śmierci posła Edwarda Wojtasa w katastrofie smoleńskiej, propozycję wejścia do Sejmu odrzucił Smolarz, a przyjął Starownik.