Elewacja się sypie, klatki schodowe proszą się o gruntowny remont, chodniki wokół bloku są dziurawe, a ławki połamane i odrapane. Mieszkańcy mają dość i domagają się zwrotu zaliczek remontowych.
– To skandal! – denerwuje się Piotr Kortysz, członek zarządu wspólnoty. – Pieniądze płaciliśmy regularnie, ale żadnego remontu nigdy u nas nie przeprowadzono. O ich zwrot staramy się od kilku lat. Jednak ta spółka i władze miasta na nasze pisma nie reagują. Tak dalej być nie może!
Wspólnota mieszkaniowa bloku przy ul. Piłsudskiego 2 powstała w 1995 roku. Skupia 76 lokatorów, którzy użytkują m.in. kilkadziesiąt mieszkań i kilka sklepów. Budynek postawiony w latach 60. wygląda obskurnie. Wszystko się sypie.
– Po założeniu wspólnoty, PGKiM przez 2,5 roku brało od nas pieniądze na utrzymanie nieruchomości, m.in. tzw. zaliczki remontowe – tłumaczy Kortysz. – Moim zdaniem, bezprawnie wpłacano je na wspólny rachunek spółki, a nie na nasze konto. W sumie było tego ok. 25 tys. zł. Te pieniądze przepadły. Ile pobrano ich przed 1994? Nie wiadomo. Żądamy ich zwrotu. Rozpoczęliśmy remont budynku. Sami nie podołamy kosztom.
Kortysz twierdzi, że przez kilka lat słał do zarządu PGKiM pisma z prośbą o rozliczenie „długu” i zwrot pieniędzy. Bez skutku. – Spotykaliśmy się z murem niechęci – tłumaczy jeden z mieszkańców bloku. – Doszło do tego, że PGKiM pozamykał na kłódki śmietniki w okolicy. Klucze do nich mieli tylko lokatorzy tzw. normalnych bloków. To skłóciło dzielnicę. W końcu musieliśmy wywozić śmieci na działki lub wyrzucać gdzie popadnie. Teraz nasz kontener obsługuje prywatna firma. W mieście jest 30 wspólnot. Gdy wszystkie zażądają zwrotu pieniędzy, PGKiM zbankrutuje.
Wspólnota przy ul. Piłsudskiego złożyła skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Zamościu na burmistrza Tomaszowa Lub. Według mieszkańców burmistrz nie reaguje na ich pisma. W SKO uznano, że sprawą powinien zająć się „właściwy organ”, czyli tomaszowska Rada Miejska. Skarga była rozpatrywana przez radnych na wczorajszej sesji. Radni zadecydowali, że teraz zajmie się nią Komisja Rewizyjna. Wyniki jej prac mają być znane do kolejnej sesji.
Andrzej Szwugier, prezes PGKiM nie chciał z nami rozmawiać o roszczeniach wspólnoty.