W radach 61 gmin w całej Polsce nie zasiada ani jedna kobieta. Najwięcej, bo 11 takich rad, jest w Lubelskiem
Jak wynika z raportu, województwo lubelskie przoduje wśród regionów z największą liczbą rad gmin bez udziału kobiet. Ani jedna pani nie ma wpływu na decyzje podejmowane przez rady w gminach Chełm, Stoczek Łukowski, Godziszów, Trzydnik Duży, Dzwola, Radecznica, Skierbieszów, Korodło, Uchanie, Batorz i Aleksandrów. Co ciekawe, w trzech ostatnich kobiety nie zasiadały od czterech kadencji.
- U nas nie ma takiej tradycji. Mężczyźni kandydują, a kobiety nie chcą, choć przecież mają do tego takie samo prawo - mówi Józef Biały, wójt Aleksandrowa w powiecie biłgorajskim.
W ostatnich wyborach w tej gminie przedstawicielki płci pięknej stanowiły tylko 8 proc. wszystkich kandydatów. Jeszcze gorzej było w Skierbieszowie (7 proc.), Batorzu (4 proc.) i Godziszowie (2 proc.). Z kolei w gminie Chełm czy Trzydnik Duży odsetek kandydatek na listach wynosił ponad 20 proc., ale żadna z nich nie odniosła wyborczego sukcesu.
- Taka sytuacja zdarzyła się u nas po raz pierwszy. W poprzednich kadencjach mieliśmy przynajmniej jedną radną. Nie wiem, w czym dopatrywać się przyczyny - przyznaje Franciszek Kwiecień, wójt Trzydnika Dużego. - Nie oznacza to jednak, że kobiety nie przychodzą na sesje rady. W naszych 20 sołectwach mamy siedem sołtysek, które często uczestniczą w obradach. Nie mogą głosować, ale biorą czynny udział w dyskusji - dodaje.
- To może wynikać z mentalności i przekonania, że to mężczyźni są bardziej zaangażowani w politykę, a kobiety wolą inne sfery życia codziennego. Może decyduje o tym kod genetyczny? - zastanawia się Wiesław Kociuba, wójt gminy Chełm
Zdaniem ekspertów to kwestia stereotypów. - Wschodnią część Polski w większości zamieszkuje tradycyjne społeczeństwo, gdzie kobiety zajmują się domem. Polityka jest zarezerwowana dla mężczyzn. Żeby to zmienić potrzeba wiele pracy - mówi Izabela Przybysz z Instytutu Spraw Publicznych.
- W szkołach czy przedszkolach pracują głównie kobiety, więc ich nieobecność w radach gmin nie jest czymś dobrym. W kwestiach, które bezpośrednio dotyczą kobiet, decyzje podejmują mężczyźni.