Powalone drzewa, zerwane dachy i przerwy w dostawie prądu - to skutki wichury, która przeszła w nocy nad Lubelszczyzną.
W nocy bez prądu było około 29 tysięcy odbiorców Lubzelu. Uszkodzonych było około 28 linii średniego napięcia. 731 stacji transformatorowych było wyłączonych.
- Zaczęło się około 2 w nocy w okoliy Puław. Największe natężenie przyszło około godziny 4 i 5 - informuje dyżurny lubelskich zakładów energetycznych.
Cały czas trwa usuwanie awarii. Z danych Lubzelu na godzinę 12.00 bez prądu było wciąż około 2 tysięcy 100 mieszkańców.
Większość awarii zostanie usunięta jeszcze dzisiaj. Pojedyncze przypadki będą naprawiane także jutro.
Pracowitą noc i poranek mieli rówież strażacy. Od 4 rano przyjęto około 150 zgłoszeń o uszkodzeniach z całego województwa. Dotyczyły one głównie powalonych na jezdnię drzew oraz połamanych konarów. Strażacy wyjeżdzali również do zerwanych i częściowo naderwanych dachów. Rano dwa zastępy straży pożarnej zabezpieczały dach kamienicy przy ul. Archdiakońskiej 1
na Starym Mieście w Lublinie. Na ul. Lubartowskiej 67 wiatr zerwał ocieplenie z 7 piętrowego budynku. (zobacz film)
(aa)