Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Już za kilka tygodni kierowcy będą mieli kolejny powód do świętowania. Prawdopodobnie w pierwszej połowie września wjadą do Lublina drogą ekspresową S17 i nową aleją Solidarności
Wczoraj drogowcy rozpoczęli rozkładanie warstwy asfaltu na feralnych fragmentach S17 przebiegających przez Dolinę Ciemięgi (na zdjęciu).
- Wykonawca ma termin do 28 sierpnia, ale zakończy prace przez czasem. Po rozłożeniu ostatniej warstwy, na co potrzeba dwóch dni, pozostanie jeszcze uzupełnienie barier energochłonnych, zagospodarowanie pasa rozdzielającego jezdnie i sprzątanie. Potem nastąpią odbiory poprzedzające uzyskanie dopuszczenia do ruchu - mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Chodzi o drugi odcinek S17 między węzłami Jastków i Lublin Sławinek. Drogowcy mieli problem z osiadającą nawierzchnią na trasie przebiegającej przez Dolinę Ciemięgi. Wada ujawniała się na czterech fragmentach o łącznej długości 350 metrów. Rozebrano więc fragment nasypu i grunt zastąpiono klockami styropianu. Na styropian wylano płyty betonowe, na których z kolei położono warstwy gruntu i konstrukcję nawierzchni.
Koniec napraw drogi w Dolinie Ciemięgi zbiegło się z zakończeniem prac przy budowie nowego wjazdu do miasta. - Główne roboty na budowie przedłużenia al. Solidarności zostały już za nami. Pozostały drobne prace wykończeniowe np. przy ekranach akustycznych czy ciągach rowerowych. Teraz pora na przeprowadzenie czynności odbiorowych i uzyskanie pozwolenia na użytkowanie poszczególnych fragmentów trasy. Obie inwestycje, miejska i GDDKiA, mogą funkcjonować wyłącznie w połączeniu ze sobą. Dlatego też ruch kołowy będzie dopuszczony jednocześnie na obu trasach - mówi Karol Kieliszek z biura prasowego lubelskiego Ratusza.
Otwarcie obu odcinków może nastąpić już w pierwszej połowie września. - Wszyscy czekają na ten moment. Korki na rondzie w Bogucinie oraz na zjeździe z S17 w tej miejscowości są naprawdę dokuczliwe - mówi Marek Kurkowski, kierowca z Lublina. Odetchną także mieszkańcy sporej części Sławinka, bo sprzed ich okien znikną tiry.
Ale to nie ostatnie otwarcia w tym roku. Pod koniec października pojadą obwodnicą Lublina, a tym całym prawie 70-kilometrowym odcinkiem S17 od Kurowa do Piask.
- Wykonawca ma termin do 28 sierpnia, ale zakończy prace przez czasem. Po rozłożeniu ostatniej warstwy, na co potrzeba dwóch dni, pozostanie jeszcze uzupełnienie barier energochłonnych, zagospodarowanie pasa rozdzielającego jezdnie i sprzątanie. Potem nastąpią odbiory poprzedzające uzyskanie dopuszczenia do ruchu - mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Chodzi o drugi odcinek S17 między węzłami Jastków i Lublin Sławinek. Drogowcy mieli problem z osiadającą nawierzchnią na trasie przebiegającej przez Dolinę Ciemięgi. Wada ujawniała się na czterech fragmentach o łącznej długości 350 metrów. Rozebrano więc fragment nasypu i grunt zastąpiono klockami styropianu. Na styropian wylano płyty betonowe, na których z kolei położono warstwy gruntu i konstrukcję nawierzchni.
Koniec napraw drogi w Dolinie Ciemięgi zbiegło się z zakończeniem prac przy budowie nowego wjazdu do miasta. - Główne roboty na budowie przedłużenia al. Solidarności zostały już za nami. Pozostały drobne prace wykończeniowe np. przy ekranach akustycznych czy ciągach rowerowych. Teraz pora na przeprowadzenie czynności odbiorowych i uzyskanie pozwolenia na użytkowanie poszczególnych fragmentów trasy. Obie inwestycje, miejska i GDDKiA, mogą funkcjonować wyłącznie w połączeniu ze sobą. Dlatego też ruch kołowy będzie dopuszczony jednocześnie na obu trasach - mówi Karol Kieliszek z biura prasowego lubelskiego Ratusza.
Otwarcie obu odcinków może nastąpić już w pierwszej połowie września. - Wszyscy czekają na ten moment. Korki na rondzie w Bogucinie oraz na zjeździe z S17 w tej miejscowości są naprawdę dokuczliwe - mówi Marek Kurkowski, kierowca z Lublina. Odetchną także mieszkańcy sporej części Sławinka, bo sprzed ich okien znikną tiry.
Ale to nie ostatnie otwarcia w tym roku. Pod koniec października pojadą obwodnicą Lublina, a tym całym prawie 70-kilometrowym odcinkiem S17 od Kurowa do Piask.
