Jest akt oskarżenia w sprawie brutalnego napadu na lubelskiego taksówkarza. 25-letni Vitalii N. odpowie za usiłowanie zabójstwa. Według prokuratury, pomagał mu 14-letni znajomy.
Chociaż obaj uczestniczyli w napaści na kierowcę, śledczy nie mieli wątpliwości, kto zadawał ciosy. Ich ustalenia potwierdził sam Vitalii N. 25-letni Ukrainiec przyznał się do winy. Prokurator uznał, że mężczyzna chciał zabić taksówkarza.
– Zaatakował go nożem. Pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci m.in. rany ciętej szyi, rany kłutej klatki piersiowej i ran kłutych i ciętych obu kończyn – wylicza Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Do napaści doszło 16 lipca w Lublinie, tuż przed północą. Vitalii N. i 14-letni Kacper U. wsiedli do taksówki przy ul. Czechowskiej, skąd pojechali na ul. Lawendową. Tam nastolatek wysiadł z samochodu. Miał powiedzieć kierowcy, że chce zabrać coś z bagażnika. Jak ustalili śledczy, po kilku minutach zadzwonił telefon taksówkarza. Mężczyzna chwilę rozmawiał, po czym przekazał aparat Ukraińcowi. Okazało się, że dzwoni Kacper U. – Musisz go zabić – miał powiedzieć swojemu koledze, po czym zakończył rozmowę.
Z akt sprawy wynika, że Vitalii N. sięgnął po nóż i zaatakował 33-letniego kierowcę. Przejechał mu ostrzem po szyi, tuż pod brodą. Później zaczął zadawać ciosy w korpus. Taksówkarz zasłaniał się przed kolejnymi uderzeniami. Zdołał wydostać się z auta. Pobiegł w rejon ul. Zbożowej. Napastnicy ruszyli za nim. Zrezygnowali z pościgu na widok grupy przechodniów. Vitalii N. zdążył jeszcze zabrać z taksówki tablet i 200 zł w gotówce.
Według śledczych Vitalii N. i Kacper U. znali się, bo starszy z nich odwiedzał matkę nastolatka. Feralnej nocy obaj potrzebowali pieniędzy. Dlatego zaatakowali taksówkarza. Podczas śledztwa wzajemnie obciążali się odpowiedzialnością. Według Ukraińca, to nastolatek wpadł na pomysł, by napaść kierowcę.
Już kilka godzin po zdarzeniu Kacper U. był w rękach policji. 14-latek z Lublina jest dobrze znany mundurowym. Ma na koncie rozboje i kradzieże. Kilka godzin przed zaatakowaniem taksówkarza, razem z kolegą pobił i okradł przechodnia w centrum miasta. Później płacił skradzionymi kartami. 25-letni Ukrainiec został zatrzymany kilka godzin po swoim koledze.
– Działał wspólnie i w porozumieniu z nieletnim. Materiały dotyczące Kacpra U. zostały przekazane Sądowi do Spraw Nieletnich – dodaje prokurator Kępka.
Ukraińcowi grozi nawet kara dożywocia. Młodszy z bandytów decyzją sądu trafił do zakładu poprawczego. Rozstrzygnięcie w tej sprawie jest nieprawomocne.
Zatrzymanie Vitalia N.
Wideo: Policja / Archiwum