Na marzec zaplanowano kolejną rozprawę dotyczącą Arkad – miejskiej nieruchomości między ul. Lubartowską a Świętoduską, gdzie prywatny inwestor miał zbudować podziemny parking i sklepy. Po wielu latach czekania na budowę miasto postanowiło odzyskać od firmy nieruchomość, ale sprawa utknęła w sądzie.
Władze miasta wystąpiły o sądowne rozwiązanie umowy o przekazaniu firmie Arkady w użytkowanie wieczyste miejskich nieruchomości przy ul. Lubartowskiej. W umowie zawartej już 15 lat temu, jeszcze za prezydentury Andrzeja Pruszkowskiego (PiS) spółka obiecała wybudować podziemny parking z częścią handlową. Przez pewien czas była nawet mowa o rozbudowaniu gmachu Ratusza, a nawet o tunelu łączącym Arkady ze Starym Miastem, gdzie w kilku kamienicach miałaby powstać galeria handlowa. Skończyło się na wizjach i obietnicach, chociaż firma miała się uporać z budową parkingu – pod groźbą 4 mln zł kary – w uzgodnionym z miastem terminie, który był kilka razy zmieniany i ostatecznie ustalony na koniec roku 2018.
Ponieważ obiecany parking nie powstał, Ratusz zażądał zapłaty kary umownej i zwrotu nieruchomości. – Nie mamy tu innego pola manewru – wyjaśniał prezydent Krzysztof Żuk, który stracił cierpliwość do spółki Arkady. – Kilka lat oczekiwania nie zakończyło się inwestycją, mimo że inwestor miał pozwolenie – podkreślał prezydent.
Z kolei firma przekonywała, że wina leży po stronie władz miasta, które „nie współdziałały należycie” ze spółką „w celu wykonania umów”.
Ostatecznie władze Lublina zdecydowały się skierować sprawę do sądu. Dokładnie 28 stycznia 2019 r. miasto wystąpiło do sądu o nadanie klauzuli wykonalności w zakresie kary umownej. Dwa dni później prezydent złożył pozew o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego miejskiej nieruchomości między ul. Lubartowską a Świętoduską. Arkady mimo wszystko twierdziły, że nadal są zainteresowane wybudowaniem parkingu.
Sądowy spór trwa już ponad rok, jego końca nie widać, a między kolejnymi rozprawami mijają miesiące. – 10 grudnia odbyła się kolejna rozprawa, na której przesłuchano świadków zgłoszonych przez strony postępowania – informuje Monika Głazik z biura prasowego w lubelskim Ratuszu. – Następną rozprawę sąd wyznaczył na marzec.