Zadłużeni lokatorzy mieszkań komunalnych będą mogli starać się o umorzenie nawet 70 proc. zaległości czynszowych. Rada Miasta zatwierdziła program oddłużeniowy. Osoby zainteresowane przystąpieniem do tego programu będą mieć na to pół roku.
– To możliwość dla tych, którzy chcą rozwiązać problem swojego zadłużenia – przekonywał radnych Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
A problem jest dość powszechny, bo zaległości mają lokatorzy ponad połowy spośród 9113 mieszkań komunalnych. Ich dług urósł już do 100 milionów złotych, drugie tyle to odsetki.
„Rekordowy” lokal zadłużony jest na 894 tys. złotych. – Tak, osiemset dziewięćdziesiąt cztery tysiące złotych. To 50-metrowe mieszkanie na Tatarach – poinformował nas Łukasz Bilik, rzecznik Zarządu Nieruchomości Komunalnych.
Do programu oddłużeniowego będą mogli przystąpić wyłącznie ci najemcy, którzy mieli zaległości już 30 czerwca zeszłego roku. Ratusz tłumaczy, że ma to być barierą dla osób, które przestały płacić na wieść o toczących się pracach nad programem.
Aby skorzystać z szansy na pozbycie się długu trzeba będzie złożyć wniosek do Zarządu Nieruchomości Komunalnych. – Najemcy, którzy mają zaległości, będą mogli w ciągu sześciu miesięcy zgłosić swój akces do programu – zapowiedział Henryk Łacek, dyrektor ZNK.
Najemcy będą mieć do wyboru dwa warianty.
• W pierwszym można się pozbyć 70 proc. długu, ale resztę trzeba spłacić w ciągu 18 miesięcy. – Odsetki będą zawieszone, nie będą dalej naliczane – oświadczył Łacek. To nie koniec, bo najemca będzie zobowiązany do regularnego opłacania czynszu aż do grudnia 2022 roku. Dopiero potem jego dług zostanie umorzony. – W styczniu 2023 r. – precyzował dyrektor na posiedzeniu Rady Miasta.
• W drugim można liczyć na umorzenie 50 proc. zaległości. Na spłacenie drugiej połowy najemca dostanie pięć lat. Także w tym przypadku licznik odsetek zostanie zatrzymany. Do września 2022 r. trzeba będzie sumiennie płacić czynsz, potem dług zostanie skasowany.
Obydwa warianty dopuszczają możliwość 14-dniowego opóźnienia w spłacie, ale tylko „w uzasadnionych losowych przypadkach” i po uprzednim powiadomieniu ZNK.
Uchwała w sprawie programu oddłużeniowego zapadła niemal jednogłośnie: jeden radny był przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Projekt poparli także opozycyjni radni PiS, choć niektórzy mieli obawy: – Jaki komunikat wyślemy do mieszkańców, którzy płacą? – pytał Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu radnych PiS.
– Nie jest to zły sygnał dla płacących – podkreślał prezydent. – Póki co rząd nie zmienił prawa i w związku z powyższym dyrektor ZNK ma obowiązek prowadzić postępowania egzekucyjne i eksmisyjne.
Ratusz zapowiada, że wobec zadłużonych lokatorów, którzy nie przystąpią do programu lub nie spełnią jego warunków mają być podejmowane działania zmierzające do ich eksmisji.