Albert zmienia twarz

Każdego dnia 500 mieszkańców Lublina dostaje bezpłatnie żywność od Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta. Wkrótce znajdą tu także pomoc w znalezieniu pracy.
- Bo to najczęściej bezrobocie odziera ludzi z godności - mówi Wojciech Bylicki, prezes Bractwa. - Dlatego szukaliśmy najlepszego rozwiązania, żeby im pomóc. Zamierzamy zająć się nie tylko wydawaniem chleba, obiadów i żywności i prowadzeniem noclegowni dla najuboższych z naszego regionu. Chcemy dać im pracę. Skłania do tego fakt, że coraz większy odsetek podopiecznych stanowią ludzie w wieku aktywności zawodowej, którzy nie są w stanie poradzić sobie z utratą pracy. Wśród nich pojawiają się też ludzie z wyższym wykształceniem.

Nowa placówka Bractwa powstaje w Bystrzejowicach Trzecich, w budynku dawnej szkoły podstawowej. Znajdą się tam mieszkania dla 35 bezdomnych oraz dla personelu oraz kaplica i kawiarenka internetowa. Ale Bystrzejowice będą przede wszystkim miejscem dla tych, którzy chcą pracować. Tak jak pan Władysław, bezrobotny tokarz z Lublina, który przychodzi po chleb na ul. Zieloną. - Była w życiu praca, a potem zakład zlikwidowali. Fach mam w ręku i szukam zatrudnienia - mówi.

Ośrodek ma przygotowywać do pracy. - Liczymy na pomoc firm, które zechcą zatrudnić naszych podopiecznych - dodaje Bylicki. - Ale chcemy także uruchomić własną produkcję: wyrób produktów garmażeryjnych, siatki ogrodzeniowej, brykietu ze słomy. Nasi podopieczni będą prowadzić też pracownię kowalstwa artystycznego.
Pieniądze na ośrodek Bractwo zamierza pozyskać z funduszy unijnych. - Niezbędna jest także pomoc ludzi, którzy przekażą w tym roku jeden procent swojego podatku na pomoc naszym podopiecznym - mówi Norbert Rudaś, pracownik biura "Alberta”.

JEDEN PROC. PODATKU MOŻESZ PRZEKAZAĆ BRACTWU MIŁOSIERDZIA ŚW. BRATA ALBERTA PRZY UL. ZIELONEJ 3, 20-082 LUBLIN, NR KONTA: BANK PKO BP II/O LUBLIN 35 1020 3150 0000 3702 0003 3936