Uczniowie za osiągnięcia w nauce dostają różne prezenty: komputer, samochód, a czasami tylko książkę. Wszystko zależy od średniej
ocen, zamożności rodziców i ich... metod wychowawczych
Wielu rodzicom łatwiej jednak kupić klasyczny prezent. – Mój znajomy za zdanie matury dostał nowego fiata punto – opowiada lubelska maturzystka, Dorota. – Też bym chciała... Tym bardziej że miałam lepsze oceny od niego.
Ale nie wszystkich, a właściwie mało kogo, stać na taaakie podarunki. – Nasz Adaś dostanie hulajnogę – mówią państwo Klisowscy z Dęblina. – Do 5 klasy zdał na samych „5” i należy mu się niespodzianka.
Nagroda zależy przede wszystkim od portfela rodziców. – Dzieci z bogatszych rodzin dostają głównie komputery i rowery. Potem są rolki – wyjaśnia Alicja Dubel, dyrektor zamojskiego Gimnazjum nr 1. – W naszej szkole są również uczniowie z biednych rodzin: inaczej ubrani, z innym szkolnym wyposażeniem. Ale nie są alienowani przez tych bogatszych. Przy okazji prezentów za świadectwo nie spotkałam się z jakimiś przechwałkami, że ktoś dostał, a ktoś nie.
– Rodzice zabierają mnie na wakacje do Francji – nie ukrywa radości Tomek Redliński, lubelski gimnazjalista. – I na pewno trochę się tym poprzechwalam we wrześniu.
Nie wszyscy patrzą przychylnym okiem na taką prezentomanię. – Duże i drogie prezenty są w dzisiejszych czasach niestosowne i niewychowawcze – podkreśla Katarzyna Strach, polonistka w zamojskim Gimnazjum nr 2. – Chyba że jest to forma kontraktu. Np. na początku roku rodzice mówią dziecku: za taką, a taką średnią dostaniesz komputer. Ale uczeń powinien uczyć się dla siebie, a nie dla stopni czy nagrody.
Tymczasem w sklepach duże poruszenie. Rodzice ruszyli na poszukiwania czegoś, co ucieszy ich „zdolne dzieci”. – Dział komputerowy przeżywa oblężenie – informuje Roman Suwała, kierownik działu „Nowe Media” w MediaMarkt. – Bardzo dobrze sprzedają się monitory, komputery i akcesoria do nich. Ale hitem są gry komputerowe: GTA III, „The Sims – Wakacje” i jeszcze „Encyklopedia dla dzieci” firmy Cartal.
Także w sklepach oferujących sprzęt grający jest więcej kupujących. Ale nie tylko. – Nagroda za naukę musi być praktyczna i przydatna – wyjaśnia Zofia Kornacka, matka 14-letniej Eweliny, gimnazjalistki z Kraśnika. – Córka dostanie trochę ubrań i buty, o jakich opowiada mi już od miesiąca.
– Nie mam zaufania do gustu moich starszych – mówi bez ogródek Paweł, lubelski maturzysta. – I dlatego poprosiłem o pieniądze. Dostałem tyle, że powinno starczyć na miesiąc fajnych wakacji.
– A ja się cieszę, że w ogóle zdałem do następnej klasy – dodaje Marcin, uczeń LO nr 9 w Lublinie. •
Nagrody za świadectwo
z pożytecznym i kupują swoim pociechom multimedialne podręczniki
i encyklopedie (ceny od 19,90 zł).
W liceach najbardziej pożądanym prezentem również jest komputer
i komórka (najlepiej abonamentowa). Także wakacje (najlepiej za granicą; od 600 zł) i po prostu pieniądze. Samochody zdarzają się bardzo rzadko: nowe punto kosztuje ponad 33 tys. zł.