Taniej, szybciej i z pożytkiem dla środowiska. Naukowcy z Politechniki Lubelskiej opracowali metodę otrzymania kruszyw ceramicznych z uciążliwych odpadów.
Zespół naukowców z Wydziału Budownictwa i Architektury lubelskiej uczelni otrzymał właśnie prawie 3,2 mln zł na badania nad rozwiązaniem pozwalającym ograniczyć ilość uciążliwych dla środowiska odpadów. Pieniądze pochodzą z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
- Chodzi o wykorzystanie różnego rodzaju odpadów: osadów ściekowych, popiołów lotnych i zużytych sorbentów do substancji ropopochodnych, do otrzymywania lekkich kruszyw ceramicznych. Docelowo będą one mogły być wykorzystywane głównie w budownictwie, ale też w ogrodnictwie czy geotechnologii – mówi prof. Małgorzata Franus, kierownik projektu. Pomysł jest nowatorski nie tylko ze względu na zastosowanie recyklingu, ale też z powodu nietypowej metody powstania materiału. – Nie otrzymujemy do w wyniku spiekania w piecach obrotowych, a poprzez wykorzystania promieniowania mikrofalowego – wyjaśnia pani profesor.
Dzięki temu skraca się czas produkcji, bo wspomniana metoda wymaga krótszej obróbki termicznej. Niższe są także koszty powstania kruszywa, nie mówiąc już o korzyściach dla środowiska.
Lubelscy naukowcy w ramach projektu zgłosili cztery patenty. Teraz prowadzą badania dotyczące ostatecznego składu substancji, z jakich będą powstawać kruszywa. – Chcemy uzyskać różne mieszanki. Będziemy je analizować i badać, żeby sprawdzić, na podstawie której uzyskamy najlepsze parametry – dodaje prof. Franus.
Politechnika Lubelska projekt realizuje z firmą Bikoserwis z Nowin koło Kielc. To w jej siedzibie ma powstać demonstracyjna linia produkcyjna. – Będziemy ją testować w warunkach rzeczywistych. Na tej podstawie będziemy mogli przygotować urządzenia dla naszych ostatecznych klientów – mówi Tomasz Bień, dyrektor ds. technicznych w Bioserwis. I dodaje, że już pojawiło się wstępne zainteresowanie pomysłem realizowanym wspólnie z Politechniką. – Pojawiają się pytania od betoniarni, czy firm wytwarzających i zagospodarowujących odpady. W momencie, kiedy będziemy mieli pewność, że efekty SA zgodne z naszymi założeniami, będziemy mogli wejść szerzej z tą technologią na rynek.
Prace nad projektem mają potrwać do 2,5 roku.