Jeszcze w tym tygodniu otwarte powinno być bezpośrednie przejście z Bramy Krakowskiej na deptak. Tak, żeby piesi nie musieli już kluczyć między ogrodzeniami. Wszystkie prace pomiędzy Bramą a Ratuszem mają się zakończyć najpóźniej do 14 sierpnia.
Przebudowa może nabrać tempa dzięki zakończeniu prac archeologicznych, których wstępne wyniki obszernie opisujemy poniżej. Badacze opuścili już ostatnie stanowisko na pl. Łokietka.
– Ta część jest zasypana i przygotowana do układania kamienia – informuje prezydent Krzysztof Żuk.
W pierwszej kolejności przygotowana ma być piesza trasa na Stare Miasto, przez które od jutra zaczną się przewijać tłumy gości Carnavalu Sztukmistrzów.
– Poleciłem, żeby do końca tego tygodnia udrożnić przejście przez Krakowskie Przedmieście do Bramy Krakowskiej – podkreśla Żuk.
Przed Bramą Krakowską trwa już układanie nowego chodnika, gotowa jest też połowa szerokości jezdni. W tym tygodniu nie będzie gotowa jeszcze ani druga połowa jezdni, ani nawierzchnia przed Ratuszem. Znikną za to barierki zmuszające pieszych albo do chodzenia wzdłuż bocznej ściany Ratusza do przejścia przy skrzyżowaniu z ul. Bajkowskiego, albo przez Królewską do Bramy Trynitarskiej.
Wczoraj ogłoszony został nowy termin zakończenia prac na pl. Łokietka. Ratusz twierdzi, że do 14 sierpnia wykonawca powinien się uporać nie tylko z robotami budowlanymi, ale też ze wszelkimi odbiorami technicznymi. Same prace miałyby się skończyć kilka dni wcześniej.
– Myślę, że w granicach 7 sierpnia – spodziewa się Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta Lublin. Powołując się na informacje od wykonawcy prac zapewnia, że robotnicy mają już 100 proc. materiałów, z których ułożą kamienną nawierzchnię. Wcześniej mieli problem z dostawą granitu z Chin.
Pierwotnie planowano, że prace na deptaku oraz pl. Łokietka zakończą się równocześnie, w połowie maja. Tak się nie stało. W przypadku deptaka opóźnienie prac tłumaczono fatalnym stanem kanalizacji deszczowej odkrytym po zdjęciu nawierzchni, z której demontażem trzeba było czekać aż puszczą mrozy. Z kolei przebudowa pl. Łokietka przeciągnęła się ze względu na dodatkowe badania archeologiczne.
– Warto było je przedłużyć – twierdzi mimo to prezydent. – To był ostatni moment, by zwiększyć zakres wiedzy o wczesnym średniowieczu Lublina.