O dwa miesiące może się opóźnić budowa przedłużenia ul. Bohaterów Monte Cassino. Wykonawca poprosił miasto o dodatkowy czas, ale miejscy urzędnicy mu odmówili. Jeżeli nie zmienią zdania i nie przesuną terminu, to od początku maja drogowcom naliczane będą surowe kary za zwłokę: prawie 17 tys. zł dziennie
Nowa dwupasmówka powinna być gotowa do końca kwietnia. Taki termin widnieje w umowie pomiędzy miastem, które zleca budowę drogi, a firmą Budimex, która jest generalnym wykonawcą. Budimex poprosił miasto o przesunięcie tego terminu o dwa miesiące. Uzasadniał to m.in. zimą, która spowolniła prace na budowie.
– Zarząd Dróg i Mostów nie wyraził zgody na zmianę umowy. Wykonawcę obowiązuje termin do końca kwietnia – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. To oznacza, że drogowcom został zaledwie miesiąc na dokończenie budowy, która teraz zaawansowana jest w 80 proc.
Do zrobienia zostało sporo. Jak informuje Urząd Miasta, nigdzie nie ułożono jeszcze ostatniej, wierzchniej warstwy asfaltu, a na połowie jezdni nie ma nawet warstwy wiążącej. Asfaltu nie doczekały się też ścieżki rowerowe, niedokończone są chodniki. Trzeba ustawić ekrany akustyczne, dokończyć drogi wewnętrzne i zjazdy. A na końcu wymalować znaki poziome, ustawić pionowe i zamontować barierki.
Jeżeli Budimex nie zdąży ze wszystkim do końca kwietnia, a miejscy urzędnicy nie zmienią zdania w sprawie przesunięcia terminu, to spółce będą groziły dotkliwe kary finansowe.
– Zgodnie z umową kara za zwłokę w realizacji prac to 0,02 proc. wartości kontraktu brutto za każdy dzień zwłoki – informuje Kieliszek. Na pierwszy rzut oka ta stawka może się wydawać niewielka, ale drogowa część kontraktu opiewa na 84,4 mln zł brutto, więc kara może wynosić prawie 16,9 tys. zł dziennie.
Jeżeli wykonawca rzeczywiście przekroczyłby termin o dwa miesiące, to naliczone mu kary przekroczyłyby 1 mln zł. Byłaby to jedna z najwyższych kar naliczonych drogowcom przez władze Lublina, ale nie najwyższa.
* Rekord (1,5 mln zł) należy do hiszpańskiej firmy ACISA, która miała zbudować System Zarządzania Ruchem. Ratusz zerwał z nią umowę tłumacząc, że przez dwa lata i dziesięć miesięcy wykonała zaledwie… 5 proc. kontraktu, a na pozostałe 95 proc. pozostały jej dwa miesiące. Miasto wystawiło firmie dwie noty karne. Jedna, za opóźnienia, opiewała na 540 tys. zł i taką kwotę miasto potrąciło spółce z wynagrodzenia.
Druga kara to ponad 960 tys. zł za odstąpienie od umowy z winy wykonawcy, ale nie została ściągnięta przez miasto, bo jest przedmiotem sporu sądowego.
* W ekspresowym tempie pieniędzy pozbyła się za to firma Skanska, która miała budować drogę przedłużenie ul. Dywizjonu 303 od ul. Kunickiego do Wrotkowskiej. Spółka wygrała miejski przetarg na budowę tej trasy, ale nie przystąpiła do podpisania umowy. Dlatego przepadło jej wadium: milion złotych. Zlecenie zgarnęła konkurencja, której ekipy niedawno weszły na plac budowy.