Lublin: Miasto dołoży więcej pieniędzy do odbudowy dachu Domu Pomocy Społecznej przy Głowackiego

Bez położenia nowego dachu nie ma mowy o prowadzeniu dalszych robót koniecznych do wznowienia działalności DPS im. Matki Teresy z Kalkuty. Trzeba tu m.in. wymienić stopioną od wysokiej temperatury kanalizację sanitarną, zniszczone instalacje elektryczne, ustawić nowe ścianki działowe, wymienić windę i wykonać dodatkową klatkę schodową.

Urząd Miasta, który organizuje odbudowę spalonego DPS, spodziewał się, że wykonanie nowej konstrukcji dachu będzie kosztować w najgorszym wypadku 1,8 mln zł. Tymczasem tańsza z dwóch firm, które złożyły miastu swoje oferty (spółka Edach z Jakubowic Konińskich-kolonii) życzy sobie 2,25 mln zł, a droższa (Tokbud ze Świdnika) oczekuje 2,28 mln zł.

W tej sytuacji Urząd Miasta mógłby unieważnić przetarg i ogłosić nowy z nadzieją na niższe ceny, chociaż taka nadzieja często okazuje się złudna.

W tym przypadku powtórki przetargu nie będzie i miasto zwiększy pulę przeznaczoną na odtworzenie dachu, aby jak najszybciej zacząć roboty. Nowy dach ma być gotowy do końca kwietnia.

Przed podjęciem decyzji Ratusz musiał sprawdzić poprawność ofert złożonych przez firmy budowlane. – Oferenci zostali wezwani do uzupełnienia dokumentacji – informuje Monika Głazik z biura prasowego w lubelskim Ratuszu. Wczoraj było już pewne, że możliwe będzie zlecenie robót.

– Tak, będziemy to realizowali – mówi prezydent Krzysztof Żuk, który zatwierdzi większy wydatek na odbudowę dachu. Spodziewa się, że mimo to nie wzrosną całkowite koszty odbudowy DPS. – Powinniśmy się zmieścić w kwocie 9 mln zł – dodaje Żuk.

Ratusz liczy na to, że ok. 5 mln zł pokryje odszkodowanie, a równocześnie stara się o dodatkowe fundusze. – Urząd Miasta złożył do Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej wniosek o dofinansowanie prac z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych – informuje oficjalnie samorząd Lublina.

Przetarg na pozostałe prace możliwe po położeniu dachu powinien być ogłoszony w styczniu lub lutym. Cała odbudowa ma się zakończyć w drugiej połowie przyszłego roku.

Pensjonariusze DPS z ul. Głowackiego są dziś rozlokowani po innych tego typu placówkach, gdzie mają zapewnioną opiekę.