Donice z drzewami na Krakowskim Przedmieściu, więcej kwiatów. Upiększają centrum Lublina

Kowalska? Szaro. Furmańska? Szaro. Cyrulicza? Szaro – prezydent Lublina wylicza ulice, które po niewielkich zabiegach mogą zyskać nowy wygląd. We wtorek Ratusz pokazał dziennikarzom plan takich działań i do końca tygodnia będzie czekać na opinie mieszkańców. – Jesteśmy otwarci na propozycje, by kwietniki i ławki postawić także w innych miejscach – zapewnia Ludwika Stefańczyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej.

Jak upiększanie miasta obmyślił Ratusz? W centrum pojawią się betonowe donice z drzewami i krzewami. Dziesięć takich donic stanęłoby na Krakowskim Przedmieściu między ul. 3 Maja a Ewangelicką. 21 rosnących tu drzew ma trafić w inne miejsce. – Spróbujemy im znaleźć bardziej przyjazne warunki – zapowiada Hanna Pawlikowska, miejski architekt zieleni. Drzewa w donicach mają być zimą mniej narażone na szkodliwy wpływ soli.

Pięć donic ma stanąć na pl. Wolności, tyle samo na rogu Narutowicza i Okopowej, po cztery przy Zielonej i na pl. Po Farze, a trzy na rogu Lipowej i Narutowicza. To nie koniec. Będą też stelaże z kwiatami na pl. Zamkowym i ul. Królewskiej (po 6 sztuk). A na pl. Łokietka trafią ławki z... kwiatami.

Nowych ławek w centrum ma być około 70, z czego 20 trafi na deptak, czyli tyle ile już tu było. Z poprzedniej dwudziestki zostało sześć, a reszta "dostała nóg”. Te, których nie wyniesiono będą przestawione gdzie indziej, na deptak trafią nowe.

Zdecydowanie więcej ławek, bo aż 50 miasto chce ustawić przy Lubartowskiej, która ma być tegorocznym oczkiem w głowie urzędników od upiększania ulic. Jej południową część (od Bramy Krakowskiej do al. Tysiąclecia) mają ozdobić płotki z kwiatami. – W części północnej planujemy też ustawienie ławek – mówi Iwona Brankiewicz z Urzędu Miasta. Ławeczki będą bez oparć, a siedzący sam wybierze, czy siedzieć przodem, czy tyłem do kwiatów.

Lubartowska dostanie też trzy kwietne rabatki: przy Kowalskiej, al. Tysiąclecia i Biernackiego. Natomiast podwórkami zajmą się ludzie od... kultury, wspólnie z mieszkańcami ulicy. – Chcemy, żeby mieszkańcy wybierali projekty, które najbardziej będą pasowały do ich ulicy – wyjaśnia Cezary Hunkiewicz z Europejskiej Fundacji Kultury Miejskiej.

– Mam ciche marzenie, żeby Lubartowska była równie atrakcyjna jak Stare Miasto, na które w 1990 r. strach było wejść – dodaje Grzegorz Rzepecki z Warsztatów Kultury. – Można z niej zrobić fajne miejsce – przyznaje Żuk i zapowiada, że w kolejnych latach miasto zajmie się estetyką ul. Wyszyńskiego, Zamojskiej i 1 Maja, aż do dworca.

Gdzie kwietnik, gdzie ławka?

Do końca tygodnia urzędnicy będą czekać na opinie mieszkańców w sprawie ukwiecania i upiększania miasta. Wystarczy napisać: komunalna@lublin.eu