Drugi już dzień na liniach komunikacji miejskiej w Lublinie nie kursuje część autobusów spółki PKS Zielona Góra, jednego z przewoźników pracujących na zlecenie miasta. Na kilku liniach nie jest realizowana część kursów.
Z tym, że na przystanku nie pojawi się jakiś autobus muszą się liczyć dziś pasażerowie linii 2, 10, 15, 17, 34, 40, 42 i 44.
Dziś rano z bazy nie wyjechało siedem z osiemnastu autobusów. Wczoraj rano nie wyjechało aż dwanaście. Powody były dwa: w weekend policja zatrzymała dowody rejestracyjne trzech niesprawnych pojazdów i ukarała ich kierowców za prowadzenie autobusów zagrażających bezpieczeństwu. Po tym fakcie w poniedziałkowy poranek kierowcy wielu innych pojazdów tego przewoźnika wszczęli bunt i odmówili jazdy.
Gdy zamiast nich na prowadzenie dwóch przegubowców zdecydowali się dwaj dyspozytorzy, policja odebrała sygnał o poruszających się po mieście niesprawnych autobusach, a kontrola tych pojazdów przeprowadzona przez drogówkę skończyła się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych i mandatami dla kierujących.
Wczoraj Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że jeśli również dziś przewoźnik nie będzie w stanie obsadzać kursów, to obowiązująca do końca czerwca umowa z PKS Zielona Góra zostanie przez miasto zerwana, a ZTM znajdzie zastępstwo za wycofane autobusy. Kursy mogłyby przejąć trolejbusy z alternatywnym napędem pozostające w dyspozycji MPK Lublin, który to przewoźnik potwierdził wczoraj gotowość ratowania sytuacji.
Więcej: Jak we wtorek będą kursować autobusy, czy PKS Zielona Góra straci kontrakt?