O tydzień opóźni się przetarg na przebudowę skrzyżowania al. Solidarności z ul. Ducha i al. Sikorskiego. Gradem pytań zasypały miasto firmy zainteresowane zleceniem, a miasto dało im dodatkowy czas na lekturę odpowiedzi. Wśród pytań jest też obawa, czy uda się na czas oczyścić z drzew teren inwestycji
Zarząd Dróg i Mostów musiał udzielić aż 535 odpowiedzi na wątpliwości firm budowlanych. Większość dotyczyła szczegółów technicznych: od parametrów betonu, przez kolor wiaduktów (dopiero będzie ustalony), po wątpliwości czy przydrożny krzyż nie koliduje z inwestycją (zdaniem miasta nie koliduje).
Odpowiedź dostał już każdy, choć nie każdy taką, jakiej oczekiwał. Miasto nie zgodziło się wpisać do umowy, że termin zakończenia prac może być przesunięty także z powodu odkrycia niewypałów lub przez badania archeologiczne. Ratusz wymaga stałego nadzoru saperskiego, natomiast w razie odkrycia czegoś, co może być zabytkiem należy znalezisko zabezpieczyć, prace w danym miejscu przerwać i sprowadzić archeologa. I to wykonawca robót musi wziąć na siebie ryzyko, że przez takie niespodzianki nie skończy pracy w terminie.
31 października 2017 r. absolutnie wszystko powinno być już gotowe. Za przekroczenie tego terminu naliczane mają być kary w wysokości kilkunastu tysięcy złotych dziennie. Takie same kary naliczać ma miasto jeszcze w trakcie budowy za opóźnienia względem harmonogramu.
Taki harmonogram ustalony ma być ze zwycięzcą przetargu, ale sztywno wskazana będzie w nim data wycięcia drzew i krzewów kolidujących z budową. Skala wycinek jest ogromna, bo do usunięcia są 1703 drzewa (w tym 57 o obwodzie pnia powyżej 35 cm), a z krzewów trzeba „ogolić” niemal 1400 mkw. gruntu.
Ze wszystkimi wycinkami trzeba się uporać przed rozpoczęciem okresu lęgowego, czyli do końca lutego. A z tym może być problem – twierdzi jedna z firm zainteresowanych zleceniem. Szacuje, że umowa z wykonawcą prac może być zawarta dopiero pod koniec lutego. Dlatego prosi miasto, by dopuściło wycinkę także w okresie lęgowym pod warunkiem, że ornitolog sprawdzi, czy na drzewie nie ma gniazd.
– Zamawiający nie wyraża zgody naproponowaną zmianę – odpowiedział firmie Kazimierz Pidek, dyrektor Zarządu Dróg i Mostów.
Już w najbliższy wtorek miał minąć termin składania ofert przez firmy zainteresowane zleceniem. Ale wczoraj miasto przesunęło go na 22 grudnia, by firmy miały czas na zapoznanie się z odpowiedziami. Wtedy okaże się kto chce przebudować skrzyżowanie i za jaką cenę. Wkalkulowane w nią powinno być i to, że drogowcy muszą częściowo skredytować inwestycję, bo na zapłatę za część pracy wykonanej w roku 2016 poczekają do roku 2017.Powód? Miasto czeka na unijną dotację. Ale nie tylko na nią, bo wciąż wypatruje zezwolenia na realizację robót, którego spodziewa się jeszcze przed świętami.
Po przebudowie ruch po al. Solidarności na wprost ma się odbywać dwiema estakadami, pod którymi będzie rondo. Zamiast przejścia przez dwupasmówkę obok Puławskiej piesi będą mieć kładkę.