Elektryczne busy z turystami nie wjadą ani na deptak, ani na Stare Miasto. Ratusz ponownie odmówił im zgody na przejazd taką trasą. Przedsiębiorca, który prosił o pozwolenie nie może się odwołać od decyzji miasta do sądu.
Jeździć busami przez deptak chce przedsiębiorca, który świadczy usługi na rzecz turystów wożąc ich po centrum Lublina. Zamiast deptakiem może jeździć ul. Zieloną, co wcale mu się nie podoba, bo swoim klientom wolałby pokazywać kamienice od frontu.
Na to nie zgadza się miasto, które już wcześniej odmówiło mu takiego pozwolenia tłumacząc, że deptak to deptak i o żadnych wyjątkach nie może być mowy, bo jest tu za wąsko i zbyt dużo chodzi tędy pieszych. W podobny sposób miasto argumentuje brak zgody na przejazd przez Stare Miasto, zwłaszcza niezbyt szeroką ul. Grodzką.
– Chronimy pieszych – tłumaczył niedawno prezydent Lublina. Przedsiębiorca niedawno poskarżył się na niego radnym, ale ci nie przyznali mu racji. Wtedy ponownie wystąpił do miasta o zgodę na przejazd busami. Właśnie dostał kolejną odmowę. – Podtrzymujemy swoje wcześniejsze stanowisko, że deptak jest wyłączony całkowicie z ruchu, poza ruchem pieszym. Nikogo innego tu nie wpuszczamy – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Natomiast Stare Miasto jest objęte zakazem ruchu pojazdów poza tymi, które maja wydane identyfikatory. Nie chcemy zwiększać liczby tych zezwoleń o dodatkowe grupy pojazdów. Celowo mówię o grupach, bo w ślady jednego przedsiębiorcy mogliby pójść inni wnioskodawcy.
– Nie rezygnuję, będę walczył dalej, pójdę do ogólnopolskich mediów – zapowiada Wojciech Górski, właściciel firmy Atlas Travel. – Na pojazdach umieszczę banner „Lublin miastem urzędniczych absurdów”. Odwołam się od decyzji urzędu, pójdę też do sądu.
Ale z sądem może być problem. W odpowiedzi na pismo urzędnicy zastrzegli, że nie ma gdzie się odwoływać. – To nie jest decyzja administracyjna – wyjaśnia Kieliszek. – Od decyzji wydawanych w oparciu o Prawo o ruchu drogowym nie przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego.
– Skorzystam z radcy prawnego, na pewno istnieje sąd, który może się tym zająć – mówi Górski. Jego busy nadal będą kursować na dotychczasowych trasach.