Kolejne osoby padły ofiarą fałszywych policjantów. Dwie starsze mieszkanki straciły w sumie 30 tys. złotych. Były przekonane, że pomagają poszkodowanym w wypadkach córkom.
- Zapytał pokrzywdzoną jaką kwotą pieniędzy dysponuje - wyjaśnia Kamil Gołębiowski, z zespołu prasowego lubelskiej policji. - Po tym umówił się z nią na przekazanie blisko 15 tys. złotych kurierowi. Ten przyszedł po pieniądze pół godziny później.
- Kobieta przekazała wszystkie swoje oszczędność i wartościowe przedmioty oszustowi, który przyszedł do jej mieszkania - mówi Gołębiowski. - Łupem przestępcy padło 15 tys. złotych, złote kolczyki, pierścionek oraz łańcuszek z krzyżykiem. Kobieta zorientowała się, że została oszukana, gdy zadzwoniła jej córka.
Policjanci przypominają osobom starszym o oszustach, którzy wykorzystują ludzką ufność, otwartość i szczere intencje. Prawdziwi policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nie proszą też o przekazanie pieniędzy.