Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

17 kwietnia 2016 r.
9:22

„Frankowicze” szukają pomocy. Jeśli przestaną spłacać kredyt grozi im bezdomność

Katarzyna Niedźwiecka z Lublina wraz z mężem zaciągnęła kredyt w 2008 r. Za 100-metrowe mieszkanie z garażem zapłacili 498 tys. zł. Po latach spłacania ich dług niebezpiecznie zbliża się do miliona

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

To był tzw. kredyt walutowy. Wystąpiliśmy o konkretną kwotę w złotówkach. To był niby bezpieczny kredyt i niby walutowy. W umowie przeliczono kwotę złotówek i podano wartość przeliczoną na CHF (franki szwajcarskie). Deweloper otrzymał jednak zapłatę w złotówkach i tylko raty kredytu mieliśmy spłacać we frankach. Jednak płaciliśmy w złotówkach, gdyż raty potrącano nam z konta, na które wpływało wynagrodzenie za pracę. Tyle że nasza spłata została, jak się po kilku latach okazało, bezprawnie przypisana do kursu franka – mówi kobieta. Zgodziła się na taką formę kredytu, bo pracownicy banku namawiali ją do tego. – Tłumaczyli, że będę płaciła ratę o 300–400 zł niższą niż za taki sam kredyt „w złotówkach” – dodaje.

Miesięczne raty wynosiły ok. 2 tys. zł. – Od kiedy kurs franka zaczął zwyżkować, miesięczne raty przekroczyły 3 tys. zł. I wtedy, po 8 latach spłacania, okazało się, że zamiast zaciągniętego kredytu na blisko 500 tys. zł nasz dług przekracza 900 tys. zł – opowiada Niedźwiecka.

Pojawiły się też inne kłopoty. – Mąż poważnie zachorował i musiał odejść z pracy. Utrzymuje się teraz z renty, którą pobierać będzie do końca życia – mówi kobieta. – Znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia. Żeby spłacać kolejne raty musimy korzystać z pomocy rodziny.

Stowarzyszenie na ratunek
W podobnej sytuacji znajdują się tysiące ludzi. Niektórzy też są chorzy. U innych rodziny musiały się rozdzielić, gdyż jeden z jej członków wyjechał za granicę, żeby spłacać kredyt. Dla innych po prostu miesięczne raty powoli przestają być do udźwignięcia.

To właśnie takie osoby skupia Stowarzyszenie „Stop Bankowemu Bezprawiu”. W całej Polsce ma już ono ok. 500 członków. Na Lubelszczyźnie – 20.

– W Lublinie działamy od niedawna i zbieramy nowych członków. Czekamy na osoby pokrzywdzone przez zaciągnięcie zarówno kredytów walutowych, jak i złotowych, bo i w nich znajdują się bardzo często niedozwolone klauzule umowne oraz przez polisolokaty – mówi Niedźwiecka, która jest koordynatorką stowarzyszenia w województwie lubelskim.

Jego członkowie spotykają się raz na trzy tygodnie (informacja o terminach dostępna jest na stronie www.sbb.pl). Rozmawiają o swoich problemach. Próbują nawiązać współpracę z prawnikami, którzy mogliby ich reprezentować przed sądem bądź pomagać w zwykłych sprawach związanych z kredytami (na razie nie udało się znaleźć takich osób na Lubelszczyźnie, ale członkowie stowarzyszenia nie tracą nadziei).

– Przede wszystkim wspieramy się – opowiada Niedźwiecka. – Osoby, które nie miały nigdy takiego problemu nie wiedzą z jak wielkim obciążeniem psychicznym wiążą się kłopoty z kredytem, który gwałtownie szybuje w górę. Zdarzały się już przypadki samobójstw głów rodzin – ludzie nie mogą pogodzić się z myślą, że nie stać ich na utrzymanie rodzin, które stracą dach nad głową.

Widmo bezdomności i protest przed Pałacem Prezydenckim

Tymczasem, jak podkreśla Niedźwiecka, bezdomność grozi wielu „frankowiczom”. Jeśli przestaną spłacać kredyt, dom lub mieszkanie przepadnie, a dług zostanie.

– Tak jest w naszej sytuacji. Do spłacenia mamy 900 tys. zł. Jeśli mieszkanie udałoby się sprzedać za 500 tys. zł, które zabrałby bank, to i tak musielibyśmy zwrócić jeszcze 400 tys. zł, a w naszej sytuacji nie mamy już z czego – przyznaje Niedźwiecka.

Dlatego „frankowicze” szukają pomocy. Piszą do prezesów banków i polityków. Sama szefowa lubelskiego stowarzyszenia pod koniec marca wysłała listy do lokalnych posłów z PiS. Wybrała przedstawicieli tej właśnie partii, bo w trakcie kampanii wyborczej mówili, że będą pomagać zwykłym obywatelom. Do dziś nie dostała żadnej odpowiedzi. Wysłała też listy do prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło i szefów wszystkich partii. Ciągle czeka na odpowiedź.

– I nie wiem, czy kiedykolwiek ona nadejdzie. Dlatego w najbliższą sobotę jedziemy do Warszawy, by wspólnie z innymi pokrzywdzonymi przez banki protestować przed budynkami NBP, KNF, Ministerstwem Finansów i Pałacem Prezydenckim.

– Ale prezydenta tego dnia nie będzie. Nie wiem, czy ktokolwiek do nas wyjdzie – przyznaje.

Niedozwolone klauzule umowne występujące w umowach o kredyt hipoteczny*:
• pobieranie podwójnych opłat np. na wcześniejszą spłatę kredytu i za sporządzenie aneksu do umowy kredytowej mówiącego o wcześniejszym jej rozwiązaniu
• obowiązek posiadania rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w banku przyznającym kredyt
• zatrzymanie opłaty za rozpatrzenie wniosku kredytowego przy odstąpieniu od umowy z powodu jej niewłaściwego wykonania przez bank
• składanie na konsumenta kosztów umów ubezpieczenia zawieranych przez banku i na jego rzecz
• prowizja za podwyższone ryzyko po ustanowieniu hipoteki
• opłata za zawiadomienie o wypowiedzeniu umowy
• brak wskazania terminów kontroli przedmioty zabezpieczenia kredytu lub przesłanek do żądania wyceny
• zmiany postanowień regulaminu opłat i prowizji
• nie informowanie o zmianie tabeli opłat i prowizji
• zmiana wysokości oprocentowanie
• nie sprecyzowanie wyboru kursu stosowanego przy przeliczeniu wierzytelności
• nie sprecyzowanie opłat za upomnienie telefoniczne, korespondencję związaną z nieterminową spłatą kredytu, czy wyjazdem interwencyjnym do klienta
• obowiązek dostarczania bankowi informacji dotyczących sytuacji finansowej, ekonomicznej i prawnej konsumenta
• brak konkretnych przesłanek wypowiedzenia umowy przez bank
• obniżenie kwoty kredytu lub wypowiedzenie umowy w przypadku niewywiązania się kredytobiorcy ze zobowiązań w stosunku do innych podmiotów
• domniemanie doręczenia
• upoważnienie banku do zbycia nieruchomości
• odesłanie do wewnętrznych regulacji banku niestanowiących integralnej części umowy
• rozpatrywanie sprawy przez niewłaściwy miejscowo sąd.

Jak twierdzą członkowie Stowarzyszenia „Stop Bankowemu Bezprawiu”, jeśli jesteśmy pokrzywdzeni przez bank, możemy ubiegać się od niego odszkodowanie za szkodę i zadośćuczynienie za doznane krzywdy.
Za szkodę przyjmuje się powstałą wbrew woli poszkodowanego różnice między jego obecnym stanem majątkowym a stanem, który mógłby zaistnieć, gdyby nie zaistniały zdarzenia wywołujące szkoły. Szkoda rzeczywista to m.in. kwota nadpłacona tytułem stosowania przez bank klauzuli niedozwolonych, koszty uzyskania kredytu/pożyczki na uiszczenie niewspółmiernie wysokiej raty, czy sprzedaż dóbr na jej pokrycie.
Utracone korzyści to np. utrata zarobków spowodowanych stresem wynikających z problemami ze spłatą kredytu. Z kolei zadośćuczynienie ma pokryć cierpienia fizyczne i psychiczne związane ze stresem, depresją, czy poczuciem zniewolenia.

Kłamstwa dotyczące „frankowiczów” wg Stowarzyszenia „Stop Bankowemu Bezprawiu”:
1. Kredyty walutowe nie są kredytami.
2. Zgodnie z prawem w umowie kredytowej oznaczona ma być całkowita kwota spłaty.
W przypadku „walutówek” suma ta jest niemożliwa do określenia. Co więcej, jest sprzeczna z istotą kredytu, a spłacany „kredyt” jest praktycznie niemożliwy do spłacenia, bo ciągle rośnie i dziś u wielu „kredytobiorców” naliczony dług stanowi dwukrotność, a czasem nawet trzykrotność pożyczonej kwoty.
3.Kredyty walutowe nie są „kredytami walutowymi”.
Banki przekazują klientom złotówki, a same do celów kredytowych nie musiały kupować franków. Sporządzony z roku 2009 raport Narodowego Banku Szwajcarii stwierdza (m.in. na podstawie danych z Narodowego Banku Polskiego), że „w akcji kredytowej w Polsce franków nie było”.
4. Kredyty można „przewalutować”.
Nie można tego zrobić, bo klienci otrzymali od banków polską walutę (mówią o tym zapisy w umowach wskazujące sposób uruchomienia kredytu w złotych, większość umów jest także spisana w złotych polskich).
5. Kredyty są „waloryzowane”.
Waloryzacja to uzgodnione przez strony umowy odniesienie jej do czynnika pozaumownego po to, by zabezpieczyć istotę owej umowy. Sytuacja, w której „waloryzacja” całkowicie zmienia sens zawartego porozumienia jest zaprzeczeniem waloryzacji.
6. To „kredyty hipoteczne”.
W kredycie hipotecznym – jak mówi jego nazwa – zabezpieczeniem przekazanej kredytobiorcy kwoty jest wpis na hipotekę finansowanej nieruchomości. Tymczasem kredytobiorca ręczy całym swoim majątkiem obecnym i przyszłym, a także swej rodziny i spadkobierców.
7. Nie ma wyroków kwestionujących legalność „kredytów walutowych”.
Wyroków sądowych stwierdzających sprzeczność z polskim prawem owych „kredytów” jest już wiele.
8. Kredyty zostały udzielone zgodnie z prawem.
Umowy te w okresie ich zawierania nie miały żadnego umocowania w przepisach prawa. Dopiero w roku 2011 dokonano kontrowersyjnej próby zalegalizowania owych finansowych produktów. Nie ulega natomiast żadnej wątpliwości ich bezprawność w latach 2005–2011.
9. Klienci byli poinformowani o ryzyku.
Klienci sądzili, albo mieli pełne prawo sądzić, że prawo bankowe obowiązuje, a oni zawierają umowę kredytową według tego obowiązującego prawa, tzn. zobowiązani są do zwrotu pożyczonego kapitału, odsetek i uzgodnionej marży. Nie wiedzieli, że jednocześnie podejmują arcyryzykowną grę na wzrost kursu franka, ryzykując wielokrotność pożyczonej kwoty.
10. Bankierzy nie wiedzieli, jakie będą konsekwencje.
Bankierzy doskonale wiedzieli, że wiąże się to z ogromnym ryzykiem dla klientów, do czego zresztą Związek Banków Polskich się przyznaje. Mimo to sprzedawcy namawiali na kredyty klientów, którzy – jak im mówili – nie mają zdolności kredytowej w złotych.
11. „Frankowicze” są w lepszej sytuacji od „złotówkowiczów”.
Jedno tylko zestawienie. Prawdziwe. Kowalski i Nowak wzięli w roku 2008 w tym samym banku kredyty po 300 000 złotych na okres 30 lat. Kowalski wziął kredyt złotówkowy, a Nowak dowiedział się od sprzedawcy, że na taki kredyt nie ma zdolności kredytowej, ale może wziąć „kredyt indeksowany do franka”. Od 7 lat Kowalski i Nowak spłacają swoje kredyty regularnie. Dzisiaj Kowalski ma do spłacenia 225 000 złotych długu, który wciąż maleje, a Nowak ma do spłacenia 500 000 złotych długu, który wciąż rośnie.
12. „Frankowicze” domagają się pomocy.
Oszukani przez banki nie zgadzają się na żadną finansową pomoc, żadną dopłatę ze strony państwa, a co za tym idzie innych podatników. Takiej dopłaty domagają się bankierzy proponując „fundusz”, w którym polscy podatnicy zrekompensują im część zagrabionych środków, które trzeba będzie oddać.
13. Banki „stracą”.
Banki już zarobiły na 700 tys. umów kredytów walutowych ponad sto miliardów zł. Rzekome „straty” znacznej części dotyczą przyszłych „zysków” z operacji.
14. Za „pomoc” zapłacimy wszyscy.
Bankierzy i ich lobbyści straszą nas, że pozbawione swych nielegalnych zysków banki będą musiały podnieść opłaty za usługi wszystkim klientom. Opłaty za bankowe usługi w Polsce są najwyższe w Europie. Dlaczego? „Bo można!” – jak z satysfakcją powiedział jeden z prezesów banku. Bo Polacy się na to biernie zgadzają, bo państwo nie chroni w Polsce klientów banków.
15. Nie ma problemu społecznego, bo spłacalność jest wysoka.
Informacje te podawane są na podstawie danych podanych przez banki. Tymczasem spłacalność toksycznych kredytów nie jest wysoka. Banki maskują tragiczną sytuację tysięcy klientów złapanych w tę pułapkę, bo po wypowiedzeniu umowy przez bank i przekazaniu komornikowi lub firmie windykacyjnej, zadłużenie jest już wykazywane w złotych.
16. Klienci byli i są właściwie chronieni, a kredyty ubezpieczone.
Całe nieograniczone ryzyko związane z kursem walut zostało – wbrew prawu – przerzucone przez banki na niechronionego niczym kredytobiorcę.

* Materiały udostępnione przez Stowarzyszenie „Stop Bankowemu Bezprawiu”

Pozostałe informacje

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie
galeria

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie

Od dłuższego czasu mecze pomiędzy Arką Gdynia, a Motorem Lublin budzą ogromne emocje i tak też było w „Pucharze Tysiąca Drużyn”. Do wyłonienia zwycięzcy w czwartkowym starciu potrzebna była dogrywka, w której gola na wagę awansu zdobył zespół znad morza

Ścianka i defibrylatory to niektóre ze zwycięskich projektów puławskiego BO 2026
Puławy

Wyniki budżetu obywatelskiego w Puławach. Te projekty wygrały

Niecałe trzy tysiące puławian oddało ważne głosy na projekty budżetu obywatelskiego 2026. Finansowanie otrzyma 8 z 38 finałowych propozycji. Najwięcej pieniędzy pochłonie nowa ścianka wspinaczkowa na puławskich błoniach.

Avia Świdnik sensacyjnie pokonała u siebie pierwszoligowy Ruch Chorzów
galeria

Sensacja w Świdniku. Avia zasłużenie pokonała Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski! [ZDJĘCIA]

Takie historie kochają kibice piłki nożnej. W czwartkowe popołudnie Avia Świdnik postarała się o nie lada niespodziankę i w pierwszej rundzie „Pucharu Tysiąca Drużyn” niespodziewanie pokonała u siebie grający w Betclic I Lidze Ruch Chorzów

Od lewej: ul. Sadowa, ul. 4 Pułku Piechoty oraz ul. Powstańców Listopadowych w Puławach
zdjęcia
galeria

Puławy remontują ulice. Pomagają państwowe dotacje

W tym roku rozpoczęte zostały długo oczekiwane remonty kilku puławskich dróg. Na odcinku za stacją transformatorową do wału wiślanego, rozpoczęto przebudowę ul. 4 Pułku Piechoty. Z kolei na os. Niwa trwa remont ul. Sadowej. W lecie do użytku oddano przedłużenie ul. Powstańców Listopadowych.

Fragment meczu w Piotrkowie Trybunalskim

PGE MKS El-Volt Lublin sensacyjnie przegrał w Piotrkowie Trybunalskim

Ten wynik to potężne zaskoczenie, bo przecież PGE MKS El-Volt Lublin ma w tym sezonie mocarstwowe plany.

Trwa VI Polski Kongres Górniczy.

Drugi dzień kongresu górniczego. Jakie wyzwania czekają sektor wydobywczy?

Od środy w Lublinie i częściowo na terenie kopalni Bogdanka odbywa się VI Polski Kongres Górniczy. Czwartek był dniem poświęconym obradom w sesjach tematycznych. W obliczu transformacji energetycznej nie sposób uciec od kwestii wyzwań, jakie czekają górnictwo w najbliższych latach i dekadach.

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Dwójka mężczyzn decyzją policji i straży granicznej została wydalona z Polski. Obcokrajowcy nie mają także możliwości wjazdu do krajów strefy Schengen.

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Bliskość granicy, malownicze krajobrazy i bogactwo historii sprawiają, że Lubelszczyzna jest idealnym kierunkiem na weekendową podróż samochodem dla gości z Ukrainy. To region, który zachwyca na każdym kroku – od renesansowych perełek architektury, przez tętniące życiem miasta, po spokojne oazy natury. Zapomnij o pośpiechu i odkryj z nami najciekawsze zakątki województwa lubelskiego.

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy
drogi

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy

Z Siedlec do Warszawy od kilku miesięcy można już dojechać autostradą A2. Kiedy z takiej możliwości skorzystają kierowcy z Białej Podlaskiej? Zarządca drogi próbuje mobilizować wykonawców, ale nowe aneksy dają wykonawcom więcej czasu.

Nawierzchnia ulicy Chemicznej pozostawia wiele do życzenia.
Lublin

Chemiczna do remontu? Chcą tego przedsiębiorcy

Każdy kierowca, który zmierzył się z przejechaniem ulicy Chemicznej wie, że jest to ciężkie przeżycie, szczególnie dla zawieszenia samochodu. Od lat jest to jedna z najbardziej zaniedbanych i wysłużonych nawierzchni w Lublinie. Pojawiła się szansa na zmiany.

Zespół Svahy w niedzielę wystąpi podczas myśliwskiej imprezy na zamku

Dni renesansu i baroku. Myśliwska niedziela w Janowcu

W najbliższą niedzielę, 28 września, na zamku w Janowcu świętować będą myśliwi i leśnicy. W programie "Fety u hetmana" m.in. wernisaż, pokazy łucznictwa konnego i koncerty.

Pierwsza wizyta u psychologa – jak się przygotować i czego się spodziewać?

Pierwsza wizyta u psychologa – jak się przygotować i czego się spodziewać?

Niektórzy potrafią tygodniami porównywać modele telefonów, a jednocześnie odkładają decyzję o umówieniu się do psychologa, choć może to przynieść im znacznie większą ulgę. Według badań aż 1 na 4 osoby w Polsce doświadczy w ciągu życia problemów wymagających wsparcia psychologicznego. Mimo to wiele osób wciąż obawia się pierwszej wizyty u specjalisty – głównie dlatego, że nie wie, czego się spodziewać. Pierwsza wizyta stanowi często początek prawdziwej ulgi, choć najtrudniejszy pozostaje pierwszy krok.

Cztery dworce z lubelskiego w nowym programie PKP
kolej

Cztery dworce z lubelskiego w nowym programie PKP

Kolejowa spółka ogłosiła nowy program „Dworce przyjazne pasażerom”. Na liście wśród 181 obiektów znalazły się również te z województwa lubelskiego.

Puławskie Azoty nadal walczą o rentowność. Pierwsze półrocze 2025 zakończyło się wielomilionową stratą. Przed publikacją raportu ze stanowiska zrezygnował prezes spółki, Hubert Kamola (na zdj.)
Puławy

Puławskie Azoty wciąż z wysoką stratą. Spółka traci prezesa

Grupa kapitałowa Zakładów Azotowych w Puławach nadal więcej traci, niż zarabia. W pierwszym półroczu spółka traciła ok. 35 mln zł miesięcznie. Strata netto za ten okres wyniosła 209 mln zł, a jej łączne zobowiązania przekraczają już 4 miliardy. Prezes Hubert Kamola zrezygnował ze stanowiska.

Narkotyki w lodówce. 45-latek z Chełma w rękach policji
Chełm

Narkotyki w lodówce. 45-latek z Chełma w rękach policji

Ponad 140 porcji amfetaminy i marihuana zabezpieczone przez chełmskich kryminalnych – to efekt przeszukania jednego z mieszkań w centrum miasta. Mężczyzna, który tłumaczył posiadanie narkotyków „własnymi potrzebami”, usłyszał już zarzuty.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

zawór

ZAMOŚĆ

43,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

ruraelas

ZAMOŚĆ

43,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

129,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

69,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

139,00 zł

Komunikaty