Właściciel Galerii Centrum wynegocjował nowe porozumienie z głównym wierzycielem. Mimo ugody, szanse na wyjście z kryzysu są coraz mniejsze. Ale z półek już znikają niektóre marki.
- W myśl nowego porozumienia daliśmy sobie jeszcze miesiąc na negocjacje - mówi Waldemar Leszczyński, rzecznik Fortis Banku. - Mam nadzieję, że do lipca znajdziemy rozwiązanie. Niestety, nie mogę zdradzić żadnych szczegółów.
Przyszłość Galerii Centrum zależy w dużej mierze od wyniku tych rozmów. W ostatniej rozmowie z Dziennikiem Wschodnim prezes Vistula Group przyznał, że w tej chwili to Fortis Bank finansuje działalność GC.
- Za wnioskiem o upadłość stoją złe wyniki finansowe Galerii - dodał Michał
Wójcik. - Firma nie zalega z wypłatą pensji, ale nie ma czym płacić dostawcom towaru.
Z półek Galerii zniknęła już odzież kilku producentów. Nie znajdziemy tam ubrań z logo Tatuum, Levis czy Esprit.
Wniosek o upadłość czeka w sądzie. Terminu rozprawy jeszcze nie wyznaczono. Galeria Centrum ma 16 sklepów w całej Polsce. W lubelskim zatrudnia 49 osób.
Ewentualny upadek GC nie będzie oznaczał zamknięcia popularnego "pedetu”. Firma jedynie wynajmuje pomieszczenia. Budynek należy do Centrum Development & Investments. A właściciel planuje remont i rozbudowę obiektu. Nowy gmach miałby stanąć na placu przed Galerią Centrum.
- Nie zmieniamy naszych planów - mówi Anna Kniaginin, rzecznik CDI. - W tej chwili pracujemy nad projektem. Nie wiem jednak, kiedy złożymy odpowiednie dokumenty w magistracie.
Za rozbudową stoi krakowski architekt Krzysztof Ingarden.
- Jesteśmy na wstępnym etapie, mamy ogólny projekt - mówi. - Niestety, nie mogę zdradzić żadnych szczegółów.
Do tej pory właściciel budynku przy Krakowskim Przedmieściu 40 nie złożył w magistracie żadnych wniosków. Inwestycja może skończyć się na planach.
Placem zajmą się bowiem uczestnicy konkursu na przebudowę placu Litewskiego. Ratusz przygotowuje decyzję o warunkach zabudowy tego rejonu. Projekt skierował właśnie do służb ochrony zabytków. Nie ma w nim słowa o możliwości zabudowy placu.
- Wykorzystanie tej przestrzeni musi uwzględniać widok na pobliską kaplicę
o. Kapucynów - mówi Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Było w tej sprawie kilka spotkań w gronie specjalistów. Osiągnęliśmy kompromis, więc propozycja magistratu zostanie uzgodniona.
Przedstawiciele CDI zapewniają, że śledzą przygotowania do przebudowy placu Litewskiego. Mimo urzędowych wytycznych, nie zamierzają rezygnować z inwestycji.