100 zł - co najmniej tyle trzeba wydać, żeby kupić podstawową wyprawkę szkolną. Kwota ta może się nawet podwoić jeśli uczeń zapragnie produktów licencjonowanych. A jeśli czeka nas jeszcze zakup piórnika i plecaka nasz portfel schudnie nawet o kolejne 600 zł.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Sklepy papiernicze i stoiska szkolne w hipermarketach przeżywają prawdziwe oblężenie.
– Rynek szkolnych przyborów od wielu już lat rządzi się modą – usłyszeliśmy w sklepie papierniczym przy ul. Kiepury w Lublinie. – Dzieci chcą mieć nie tylko rzeczy potrzebne, ale jednocześnie ładne. Nie chcą okładek do zeszytów tylko zeszyty z okładkami, na których znajdują się bohaterowie ich ulubionych bajek. Co więcej, to co podobało się w ubiegłym roku dziś już jest passe.
W tym roku uczniowie najchętniej sięgają po przybory z Angry Birds i Star Wars, a uczennice - Ever After High oraz Furby. Za to, że ich producent wykupił licencję na użycie motywów z filmów trzeba jednak zapłacić znacznie więcej.
Dla porównania za zeszyt 16-kartkowy w trzy linie z pieskiem na okładce kosztuje 59 groszy. Taki sam zeszyt z Angry Birds to już wydatek rzędu 1,80 zł.
– Producenci znają dziecięce mody i całkiem dobrze na tym zarabiają – uważa Kamila Poręba, mama trzecioklasisty. – Mój syn zażyczył sobie w tym roku całą wyprawkę ze Star Wars.
Próbowałam mu wytłumaczyć, że to głupie, bo tylko dlatego, że farby plakatowe mają ładne pudełko muszę zapłacić za nie o 9 zł więcej niż za plakatówki tego samego producenta w zwykłym opakowaniu. Syn się jednak uparł, a ja nie chciałam robić mu przykrości, bo uświadomiłam sobie, że w szkole pewnie wszyscy koledzy będą mieli takie kolorowe wyprawki.
Za całą wyprawkę (zeszyty, bloki, papiery kolorowe, farby, kredki, plastelina etc.) nasza czytelniczka zapłaciła blisko 200 zł. Gdyby kupiła najtańsze dostępne na rynku przybory zapłaciłaby ok. 100 zł.
– Jestem wściekła na te dziecięce mody – przyznaje mama 10-latki, którą spotkaliśmy wczoraj w sklepie papierniczym przy Krakowskim Przedmieściu. – Kupiłam córce zeszyty z Violettą, bo w tamtym roku takie miała i bardzo je lubiła. Dziecko się rozpłakało i powiedziało, że w życiu nie weźmie takich do szkoły, bo są już niemodne. Umówiłyśmy się, że te zeszyty oddamy dla potrzebujących w parafii, a ja kupię jej nowe zeszyty z Ever After High. Zrobię to, ale bardzo mi się to nie podoba. Takie jednoroczne mody są co najmniej dziwne.
Ulubieni bohaterowie uczniów zdobić będą także ich plecaki, worki na ciapy, piórniki, śniadaniówki i bidony. Za najdroższe komplety trzeba zapłacić nawet… 600 zł (zestaw z zielonej serii Lego Ninjago). Plecak z usztywnionymi plecami Angry Birds kosztuje 150-200 zł. Podwójny piórnik Star Wars to wydatek rzędu 80 zł, a piórnik-saszetka 45 zł.
***
Według CBOS na początku roku szkolnego 2014/2015 rodzice wydali na wyprawki szkolne średnio 828 złotych w przeliczeniu na jedno dziecko. W tym roku cena ta może wzrosnąć nawet do 900 zł. To bardzo dużo biorąc pod uwagę fakt, że rodzice uczniów trzecich, piątych i szóstych klas szkoły podstawowych oraz drugiej i trzeciej klasy gimnazjum muszą kupić jeszcze podręczniki (pozostałe roczniki otrzymują bezpłatne książki). Według badania CBOS to średnio dodatkowe 360 zł w przeliczeniu na jedno dziecko.
- Sfinansowanie wyprawki szkolnej to nie dla wszystkich jest łatwe zadanie. Jej koszt w przypadku wielu rodzin przekracza kwotę , które zostaje na życie po odliczeniu stałych opłat Jest to moment w którym część rodziców samotnie wychowujących dzieci, szczególnie dotkliwie odczuwa brak finansowego wsparcia drugiego rodzica - zwraca uwagę Halina Kochalska, rzecznik BIG InfoMonitor.