Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

13 stycznia 2025 r.
9:53

Jeszcze chyba powalczę

Czy sztuczna inteligencja zastąpi pisarzy i wyprze inne zawody kreatywne? Czy w ogóle będą jeszcze książki? O tym, oraz o najnowszym kryminale – Zaprzaniec – rozmawiamy z Andrzejem Mathiaszem, lubelskim autorem kryminalnej serii o prokuratorze Adamie Szmycie

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Zaprzaniec to pana trzecia książka?

– W sumie piąta, a nawet szósta jeśli liczyć powieść sf „Druga rzeczywistość” i przygodową książkę dla dzieci o ratowaniu świata „Zaklęcie Kedara”, oraz zaplanowane na luty wydanie „Zapisków Dobrego Łotra”, ale rzeczywiście trzecia w kryminalnej serii o prokuratorze Szmycie. Pierwszą pozycją był „Szlam”, drugą „Maszyna losu”. No i teraz „Zaprzaniec”. I choć to cykl, to jednak każda z tych książek opowiada autonomiczną historię i można ją czytać oddzielnie.

  • Zaprzaniec... Dziwne słowo, rzadko spotykane, ale intrygujące.

– Z początku rozważałem dla tego tomu tytuł „Zdrajca” ponieważ jest to powieść o zdradzie. Okazało się jednak, że książek tak zatytułowanych ukazało się już sporo, mnie natomiast w każdym przypadku zależy na tytule unikalnym. Wtedy przyszedł mi właśnie do głowy ten zaprzaniec. Znaczy to samo co zdrada, ale jakby głębiej, bo w tym słowie dźwięczy jakaś tajemnica, posiada ono według mnie jakiś biblijny ciężar. I wbrew pozorom wcale nie takie rzadkie, gdyż ostatnio kilka razy obiło mi się ono o uszy w wypowiedziach naszych polityków, bo nasza polityka pełna jest przecież zaprzaństwa. Gdy zaproponowałem ten tytuł, dochodziły do mnie opinie, że faktycznie jest on mocny, lecz nie handlowy, więc obawiałem się, że wydawnictwo może nalegać na jego zmianę. Ale nie, na szczęście został „Zaprzaniec” i widzę, że jednak przyciąga uwagę czytelników.

  • O czym jest „Zaprzaniec”?

– Ta powieść ma kilka warstw i w tej najgłębszej, jest to – jak już wspomniałem – opowieść o zdradzie. Bo życie to według mnie historia zdrad. Tych wielkich, politycznych i symbolicznych, jak zdrada ojczyzny czy jakiejś ważnej sprawy, ale także i tych osobistych, choćby zdrada swoich młodzieńczych ideałów, lub kogoś bliskiego na przykład partnerki albo przyjaciela. Chyba każdy w życiu spotkał się ze zdradą, własną lub czyjąś i w „Zaprzańcu” z każdą taką zdradą mamy do czynienia. Z kolei na powierzchni jest ta warstwa najbardziej oczywista: przygodowa, w końcu to przecież kryminał. A więc jest tu dochodzenie: poszukiwanie zaginionego w niewielkiej miejscowości Rudnik nad Sanem bohatera narodowego, członka powojennej, antykomunistycznej organizacji „rudnickie Orlęta”, oraz próba rozwikłania związanej z tym zaginięciem tajemnicy. Jest też towarzysząca temu dochodzeniu atmosfera rosnącego zagrożenia, pojawiają się wreszcie charakterystyczne dla tego gatunku trupy.

  • Akcja „Szlamu” rozgrywała się w Lublinie, „Maszyny losu” w Krakowie. „Zaprzaniec” dzieje się w Rudniku nad Sanem. Czy ta miejscowość istnieje naprawdę, czy jest literacką fikcja?

– Rudnik nad Sanem to rzeczywiste miasteczko i w „Zaprzańcu” „zagrał” prawdziwy Rudnik, z przemysłem wikliniarskim, którego był kiedyś stolicą, osobą hrabiego Hompescha i jego pomnikiem, zamienionym za komuny w pomnik Lenina, wreszcie charakterystycznym komisariatem policji. Z tym komisariatem była zresztą zabawna historia, gdyż żeby oddać klimat miejsca, faktycznie odwiedziłem ten przybytek. Wszedłem sobie swobodnie do środka, bo wszystko, wraz ze strzegącą wejścia kratą było otwarte, i zacząłem się przechadzać po korytarzu oraz zaglądać do pokojów. Nagle dostrzegł mnie któryś z policjantów i złapał za pistolet, jakby wtargnął tam jakiś terrorysta. Omal nie zostałem aresztowany. Niedaleko rozciąga się cmentarz, na którym szukałem dla moich postaci charakterystycznych dla tego miasteczka nazwisk, chcąc na ile to możliwe uwiarygodnić akcję. Z tego też powodu wkładałem w ich usta specyficzne dla tego regionu słowa i zwroty, jak choćby słowo „najduch”, będące kiedyś tam najgorszą obelgą, a pochodzące pewnie od znajdy, czyli bękarta. Albo takie konstrukcje słowne z wyrazem „musi”, na przykład: „Nie ma go, musi poszedł do sklepu”.

  • Nie łatwiej byłoby po prostu wymyślić i opisać nieistniejące miasteczko? Jest wtedy więcej swobody.

– Pewnie tak, tyle że dla mnie równie ważną jak te poprzednie warstwy jest warstwa społeczno-polityczna. Akcja tej książki dzieje się w przełomowym roku 2016, kiedy statek, którym wszyscy płyniemy, dostał komendę „cała wstecz”. Chciałem w Zaprzańcu pokazać różne postawy i buzujące emocje tamtego czasu, u jednych frustrację, u innych rosnącą euforię. Pomyślałem, że aby powieściowa treść zabrzmiała wiarygodnie, wykorzystam realnie istniejące miasteczko i jego niewielką społeczność, gdzie wszystko zaistnieje mocniej, jak pod powiększającym szkłem. Bo silne emocje w takiej małej społeczności, przez to właśnie, że ona jest taka mała, wydają się jeszcze silniejsze, a przy tym bardziej autentyczne.

Podobny zabieg dokonałem z rudnickimi Orlętami, młodzieżową organizacją antykomunistyczną działającą przez dwa lata zaraz po wojnie. Ich prawdziwe istnienie i realny opór wobec narzuconego po wojnie na sowieckich bagnetach komunistycznego porządku użyłem do opowiedzenia fikcyjnej historii o miłości, walce i zdradzie. No bo jakiż to byłby bohater narodowy całkiem nieprawdziwy, zmyślony od początku do końca? A tutaj w zasadzie wszystko jest prawdą. Opisane rytuały, przysięgi, rozkazy, wreszcie akcje naprawdę miały w całości lub sporej części miejsce i naprawdę dramatycznie się to wszystko dla tych młodych ludzi skończyło, także przez zdradę i ja te wszystkie zdarzenia zaprzęgłem do tej opowieści. Jest jeszcze jeden, istotny aspekt: wątek historyczny w tej książce pokazuje, że nasze narodowe wady są jakby do nas na stałe przyklejone i mimo upływu lat, burz i wichrów nie możemy się od nich uwolnić. Właśnie dlatego dobrze jest, iż jest on jak najbardziej autentyczny.

  • Gorący jest teraz temat AI i zagrożenia dla zawodów twórczych, także i pisarzy. Uważa pan, że sztuczna inteligencja zastąpi w przyszłości pisarzy?

– Wbrew innym opiniom uważam, że tak się właśnie stanie. AI zastąpi pisarzy, grafików, scenarzystów, muzyków, jak i wiele innych kreatywnych i nie tylko aktywności. Może nie za rok, a za pięć czy trochę więcej. Tego co nas czeka mieliśmy już nawet próbkę i u nas, gdy jedna z rozgłośni radiowych zwolniła dziennikarzy i prowadzenie radia powierzyła botowi. W dodatku wyemitowała wywiad z nieżyjącą, ale zupełnie jak żywą Szymborską. AI kręci już filmy bez udziału kamerzystów, dźwiękowców czy nawet prawdziwych aktorów, kreując własnych. W mapach Gogola komunikaty wydaje już bot i niedługo sztuczne głosy zastąpią lektorów w audiobookach, są już takie zaawansowane próby. Zresztą może już nie będzie książek jako takich, przedmiotów, tylko jakiś rodzaj treści w chmurze do wyboru przez odbiorcę, czy chce ją czytać, słuchać czy oglądać wykreowany z tej treści na bieżąco film na jakimś monitorze albo całkiem w przestrzeni jako hologram. I tę treść powieści czy filmów będzie także wkrótce generować AI. W końcu według amerykańskich fachowców od scenariuszy jest ponoć tak naprawdę ograniczona liczba historii do opowiedzenia i żongluje się tylko kolejnością zdarzeń, cechami bohaterów, nasileniem ich reakcji czy ilością trupów. Zaawansowana sztuczna inteligencja będzie mogła doskonale tymi wszystkimi elementami zarządzać, wybierając najlepsze zestawienia w celu wywołania najsilniejszych emocji. Bo o to przecież chodzi: o wywołanie emocji u odbiorcy, raz pozytywnych, raz negatywnych. Przyszła twórczość sprowadzi się do formułowania przez producentów treści odpowiednich promptów, a pisarze, jak i graficy czy twórcy muzyki zmienią się wszyscy w prompterów. Pewnie gdybym za jakieś pięć lat chciał napisać „Zaprzańca”, to moja praca ograniczyłaby się do zadania sztucznej inteligencji polecenia: „Załóż, że jesteś światowej sławy pisarzem kryminałów i napisz powieść na minimum pięćset stron, czy też 900000 znaków, o poszukiwaniu w małej miejscowości zaginionego w tajemniczy sposób starca, bohatera narodowego o zawikłanej historii życia”. Oczywiście musiałbym dokładniej dookreślić cechu bohaterów, ilość ofiar, czy jest seks itp. Choć może jednak ostaną się tacy, co będą tworzyć „własnoręcznie”, ale to będzie tylko taki miły skansen dla snobów, jak dzisiaj słuchanie winyli – niby lepsza jakość, ale i tak wszyscy słuchają w chmurze.

  • A pan w tej sytuacji ma w planie jeszcze kolejną książkę, czy zostawi to już sztucznej inteligencji?

– Jeszcze chyba powalczę. Ja akurat piszę wyłącznie dla przyjemności tworzenia, jak wcześniej rysowałem, robiłem teatr, czy zajmowałem się filmem. Po prostu polubiłem układać historie, wymyślać postacie, planować zaskoczenia i zwroty akcji, więc jeśli już, to na pewno będę chciał stworzyć coś nowego własnymi siłami, jak dotąd. Zresztą już planuję jak zamknąć tę serię z prokuratorem Szmytem, tym bardziej że trzeci tom kończy się delikatną zapowiedzią dalszych jego losów.

Ale na to trzeba będzie trochę poczekać, bo pisanie w przerwach pracy i innych zajęć zajmuje mi zwykle dość dużo czasu. A jak wcześniej wspomniałem, w międzyczasie w lutym przyszłego roku wyjdzie moja kolejna książka, całkiem oddzielna, nie kryminalna: obrazoburczo-ironiczno-filozoficzno-łotrzykowskie Zapiski Dobrego Łotra, do lektury których zapraszam już dzisiaj.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

MKS FunFloor wyraźnym faworytem meczu z Młynami Stoisław Koszalin

MKS FunFloor wyraźnym faworytem meczu z Młynami Stoisław Koszalin

W sobotę MKS FunFloor zagra na wyjeździe z Młynami Stoisław Koszalin. Celem podopiecznych Pawła Tetelewskiego jest zwycięstwo.

Shein czy polski sklep eButik.pl? Gdzie warto kupować modną odzież?

Shein czy polski sklep eButik.pl? Gdzie warto kupować modną odzież?

W dobie zakupów online coraz więcej osób zastanawia się, gdzie najlepiej kupować modne ubrania – czy warto zamawiać z zagranicznych platform takich jak Shein, czy lepiej postawić na polskie sklepy, np. eButik.pl? W tym artykule porównujemy obie opcje i podpowiadamy, dlaczego wybór polskiego sklepu może okazać się korzystniejszy.eButik.pl vs. Shein – gdzie warto kupować ubrania?

Akcja „Bezpieczny Lublin”. 222 wykroczenia ujawnione przez policję

Akcja „Bezpieczny Lublin”. 222 wykroczenia ujawnione przez policję

Policjanci skontrolowali setki kierowców i pieszych podczas akcji „Bezpieczny Lublin”. Najwięcej wykroczeń dotyczyło przekroczenia prędkości.

FactoryPrice – Hurtownia Ubrań dla Twojego Biznesu

FactoryPrice – Hurtownia Ubrań dla Twojego Biznesu

Szukasz sprawdzonej hurtowni ubrań, która dostarczy Twojemu biznesowi modne i jakościowe produkty w konkurencyjnych cenach? FactoryPrice to idealne miejsce dla właścicieli butików, sklepów internetowych i sprzedawców online. Sprawdź, dlaczego warto wybrać hurtownię odzieży FactoryPrice i jak możesz zwiększyć swoje zyski, oferując klientom topowe trendy!FactoryPrice – Twoja Hurtownia Ubrań Online

Razem możemy więcej! Licytuj i wspomóż lubelskie Hospicjum im. Małego Księcia
NASZ PLEBISCYT

Razem możemy więcej! Licytuj i wspomóż lubelskie Hospicjum im. Małego Księcia

Czy dobroczynność może iść w parze z pasją do wyjątkowych przedmiotów? Oczywiście! Już teraz masz szansę zdobyć unikalne gadżety i jednocześnie zrobić coś naprawdę ważnego – pomóc podopiecznym Hospicjum im. Małego Księcia. Każda złotówka z licytacji to krok w stronę lepszego jutra dla dzieci, które każdego dnia walczą z chorobą. Kliknij, zobacz, licytuj – razem możemy więcej!

Dzisiaj święto zakochanych. Pamiętaliście, aby złożyć życzenia swoim ukochanym?

Dzisiaj święto zakochanych. Pamiętaliście, aby złożyć życzenia swoim ukochanym?

14 lutego to święto zakochanych. Najlepiej wyznawać miłość składając życzenia? Złożyliście je już swoim drugim połówkom? Jeśli nie, to ciągle macie okazję.

Jaka pogoda czeka nas w walentynki?
film

Jaka pogoda czeka nas w walentynki?

Czy czeka nas zaśnieżony i mroźny weekend? Posłuchajcie naszej prognozy pogody przygotowanej przez Gabrielę Szewczyk.

Rosyjski dron uderzył w elektrownię jądrową w Czarnobylu

Rosyjski dron uderzył w elektrownię jądrową w Czarnobylu

W nocy z czwartku na piątek, rosyjski dron uderzył w sarkofag nad zniszczonym reaktorem elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej uspokaja, że nie ma zagrożenia promieniowaniem.

Kadra Górnika Łęczna przed rundą wiosenną

Górnik Łęczna gotowy do gry w Betclic I Lidze. Zgranie powinno być ich atutem

Górnik Łęczna spędził przerwę zimową na szóstym miejscu, gwarantującym baraże o PKO BP Ekstraklasę. Wiosną zielono-czarni będą chcieli przynajmniej utrzymać tę lokatę, a jeśli im się uda powalczyć o awans w tabeli. Zimą do drużyny poza młodym wychowankiem nie dołączył nikt więcej. Z drugiej strony klubu nie opuścił też żaden kluczowy zawodnik

Piotr Krysiak – Problemy finansowe znanego polskiego dziennikarza śledczego i skandalisty

Piotr Krysiak – Problemy finansowe znanego polskiego dziennikarza śledczego i skandalisty

Piotr Krysiak to dziennikarz, który od zawsze słynie z ujawniania skandalicznych spraw dotyczących znanych osób z show-biznesu i nie tylko. Ostatnimi czasy jednak na jaw wychodzą fakty dotyczące jego życia prywatnego, które mogą być naprawdę zaskakujące dla fanów skandalisty. Okazuje się, że Piotr Krysiak już ma spore problemy finansowe i nie zapowiada się na zmiany, bo kolejne sprawy sądowe już są w toku. Jakie sekrety ukrywa Piotr Krysiak i jaka jest skala jego długów i sporów? O tym w dzisiejszym artykule.

Biznes i dyplomacja. Ekspansja lubelskich firm na nowe rynki
galeria

Biznes i dyplomacja. Ekspansja lubelskich firm na nowe rynki

W Lublinie odbyło się spotkanie Biznes & Dyplomacja, poświęcone ekspansji firm na rynki zagraniczne.

Wypadek w Puławach. Ranna jest kobieta i troje dzieci

Wypadek w Puławach. Ranna jest kobieta i troje dzieci

Trzy samochody osobowe zderzyły się w okolicy starego mostu w Puławach. Ranne zostały cztery osoby, w tym troje dzieci. Droga jest nieprzejezdna.

Uniwersalne dekoracje w postaci obrazów na płótnie

Uniwersalne dekoracje w postaci obrazów na płótnie

Obrazy na płótnie to wyjątkowe dekoracje, ponieważ dzięki zróżnicowanej ofercie motywów, wzorów i kolorów, można je łatwo dopasować do każdego wnętrza. Ze względu na duży wybór grafik, czasami jednak klienci mają problemy ze znalezieniem odpowiedniej dekoracji do swojego domu, mieszkania lub biura. Na szczęście zawsze można postawić na uniwersalne motywy, czego świetnym przykładem są góry na płótnie. Za takim wyborem przemawia przede wszystkim to, że pasują praktycznie do każdego wnętrza.

Filip Luberecki w zimie dostał ofertę chociażby z austriackiego Sturmu Graz

Filip Luberecki: Wiem że w Motorze dalej będę się rozwijał

Rozmowa z Filipem Lubereckim, piłkarzem Motoru Lublin

Turystyczny rekord w Lublinie. Jaki to ma wpływ na inne branże?
film

Turystyczny rekord w Lublinie. Jaki to ma wpływ na inne branże?

Dzisiejszym gościem programu Dzień Wschodzi jest Marcin Kania, Dyrektor Regionalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego i wiceprezes Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Rozmawiamy o rekordowym roku dla Lublina pod względem ruchu turystycznego. Skąd w Lublinie tylu turystów i jak to przekłada się na życie miasta oraz jego perspektywy? Jak radzi sobie branża hotelowa w mieście? Czy hotele upadną i jakie są dla nich największe zagrożenia? Na te pytania odpowie nasz gość.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

149,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

169,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

73,00 zł

Nieruchomości -> Sprzedam -> Inne
Ogłoszenie o przetargu nieruchomości

Ogłoszenie o przetargu nieruchomości

Lublin

2 576 546,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

170,00 zł

Komunikaty