Poseł Michał Kabaciński domaga się od marszałka województwa wyjaśnień w sprawie finansowania rozpoczynającego się w czwartek I Wschodniego Forum Biznesu. Parlamentarzysta nie wyklucza zawiadomienia prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli.
O sprawie pisaliśmy przed dwoma tygodniami. Dwudniową konferencję przy współpracy z samorządem województwa organizuje Lubelska Fundacja Wspierania Biznesu i Współpracy Międzynarodowej, która została zarejestrowana 21 kwietnia. Już 5 maja podpisała z Urzędem Marszałkowskim porozumienie w sprawie wspólnej organizacji forum.
Według umowy urząd miał zapewnić wynajęcie sal konferencyjnych dla 550 osób, posiłki, napoje, obsługę kelnerską, sprzęt multimedialny, a także zapewnić m. in. tłumaczenia symultaniczne, wyposażenie techniczne, noclegi i transport dla 50 VIP-ów. Ma to kosztować 166 tys. zł (przetarg na organizację forum wygrała firma S.C. Consulting Mariusz Makowski z Warszawy) plus wynajem powierzchni w Targach Lublin.
Drugi z organizatorów, czyli Fundacja, zobowiązał się m. in. do opłacenia kilkunastu prelegentów i wynajęcia billboardów i monitorów w autobusach (te należą do agencji reklamowej powiązanej z szefową fundacji). Fundacja nie zdradza, jakie koszty poniesie. Mają one być pokryte ze sprzedaży oferowanych przez nią pakietów sponsorskich w wysokości od 1 do 50 tys. zł. Ewentualna nadwyżka zostanie przeznaczona na „działalność statutową fundacji”.
Sprawą zainteresował się poseł Ruchu Palikota Michał Kabaciński. Domaga się on od marszałka Sławomira Sosnowskiego wyjaśnień. – Zwracali się do mnie przedsiębiorcy, którzy sugerowali, że dziwnie to wygląda, a kwestia pokrycia kosztów została rozwiązana w sposób niejasny i budzący wątpliwości – mówi Kabaciński. W przesłanym do urzędu piśmie pyta m.in. o korzyści, jakie przyniesie województwu organizacja forum i o koszty poniesione bezpośrednio przez Fundację. – W zależności od odpowiedzi, nie wykluczam zawiadomienia prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli – podkreśla Kabaciński.
Z marszałkiem Sosnowskim nie udało nam się wczoraj skontaktować. W jego biurze prasowym odesłano nas do dyrektora Departamentu Gospodarki i Innowacji Artura Habzy. Od niego usłyszeliśmy, że pismo jeszcze nie dotarło do urzędu. – Nie czytałem go, więc nie jestem w stanie komentować jego treści. Po zapoznaniu się z nią będziemy przygotowywać odpowiedź – mówi dyrektor Habza.