Prokuratura oskarżyła Tunezyjczyka Amora M. o pchnięcie nożem mężczyzny, który kupował kebab. Obcokrajowiec tłumaczył, że zaatakowany napluł wcześniej w twarz jego znajomemu z Turcji.
Około trzeciej nad ranem, w kolejce stanął mężczyzna z dwoma kobietami. Pomiędzy sprzedawcą a klientem doszło do kłótni. Wydawało się, że spięcie rozeszło się po kościach. Kobiety zapłaciły za kebaby, po czym odeszły ze znajomym. Okazało się, że mężczyźni nie uważają sprawy za zakończoną. Najpierw do odchodzącego już Polaka podbiegł Turek. Przewrócił go i pobił. Mężczyzn rozdzielili ochroniarze z pobliskiego klubu.
Tunezyjczyk tłumaczył na przesłuchaniu, że Polak nie chciał stać w kolejce po kebab, a potem napluł sprzedawcy z Turcji w twarz. Ubliżał mu również na tle etnicznym. Tunezyjczyk wpierał, że działał w samoobronie, bo to zraniony mężczyzna miał nóż.