Chętni do wymiany dowodów ustawiają się jeszcze przed otwarciem urzędu. Tymczasem niewiele dalej, w innym budynku kolejki zdarzają się sporadycznie.
Nie ma się jednak co łudzić, że kolejki będą mniejsze. Bo właśnie na parterze budynku Urzędu Miasta przy ul. Leszczyńskiego 20 panuje największy tłok. - Właśnie tam przychodzi najwięcej interesantów - mówi Magdalena Bondar z Biura Obsługi Mieszkańców w lubelskim Urzędzie Miasta.
Dlaczego właśnie tam? - Z przyzwyczajenia - mówi pani Maria, którą w piątek spotkaliśmy w kolejce na Leszczyńskiego. - Przez długie lata wszystkie takie sprawy załatwiało się właśnie w tym miejscu. Dlatego tu jestem. I szczerze mówiąc nie za bardzo wiem, gdzie jeszcze można zgłosić się z takimi dokumentami. Jest gdzieś jeszcze taki punkt?
Takie punkty są. Cztery. Jeden z nich mieści się tuż obok. W biurowcu Urzędu Miasta przy ul. Wieniawskiej - zaraz za wejściem po lewej stronie. Tyle, że nie wszyscy wiedzą, że można tam złożyć wniosek o wymianę starej, zielonej książeczki na nowy, plastikowy dowód.
- Ale ci, którzy zostawią tam dokumenty, po odbiór nowego dowodu będą musieli zgłosić się w wyznaczonym terminie do naszego punktu przy ul. Leszczyńskiego 20 - zaznacza Bondar.
Inne reguły obowiązują w filiach BOM na parterze Ratusza i przy ul. Gospodarczej, gdzie można jedynie pobrać druki.
Najłatwiej wybrać się na ul. Filaretów 44. Punkt obsługi interesantów znajduje się w biurowcu obok lodowiska na Globusie. Tam sprawy załatwia się kompleksowo. - Kto zostawi tutaj swój wniosek o wydanie dowodu będzie mógł odebrać gotowy dokument w tym samym miejscu - zapewnia Bondar. O dziwo, właśnie tutaj ludzi jest najmniej. - Dlatego coraz częściej zjawiają się u nas ludzie z odległych dzielnic Lublina - dodaje. Mimo tego, dokumenty można tam złożyć bez kolejki niemal przez cały tydzień.