Około 1,5 tys. osób przyszło na dzisiejszy protest w Lublinie, w obronie niezależności sądów. Wśród protestujących na placu Litewskim jest Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
– Nie przypuszczałem, że po 27 latach będziemy śpiewać „Mury" Kaczmarskiego i upominać się o praworządność – mówił do zebranych na pl. Litewskim prezydent Lublina. – Nie przypuszczałem, że będziemy bronić czegoś co 27 lat temu wydawało nam się oczywiste. Demokracja ma to do siebie, że szanujemy wybór obecnie rządzących i ich prawo do rządzenia, ale nie mają prawa łamać Konstytucji. Sam fakt, że jesteśmy tu razem i mamy szacunek do tych, których z nami nie ma daje nadzieję na przyszłość.
W proteście biorą udział m.in. politycy Platformy Obywatelskiej m.in. poseł Włodzimierz Karpiński, szef lubelskich struktur PO. Są też miejscy i sejmiku województwa z PO. Są również przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Na razie protest został przerwany, ponieważ rozpoczął się pokaz fontanny. Część ludzi odchodzi, ale część czeka na ciąg dalszy demonstracji.
Około godz. 22 demonstracja na pl. Litewskim została wznowiona.
– Bardzo bym Państwa prosił, żebyście nie używali sformułowań typu „sądy PiS” – apelował do zebranych adwokat Krzysztof Sokołowski. – Dzisiejsi sędziowie są ludźmi o wysokim poziomie etycznym, o wysokim poziomie merytorycznego przygotowania. Są osobami, które starają się jak mogą najlepiej wykonywać ten zawód. Nie ubliżajmy ich godności tego typu określeniami. To czego się dzisiaj obawiamy to naciski i wpływy polityków na te osoby. Atakujmy tych, którzy chcą naciskać, a nie tych którzy mają być podani tego typu presji.
Sobotnia demonstracja w Lublinie zakończyła się ok. godz. 22.30 po odśpiewaniu hymnu przez zebranych.