Naruszone zostały korzenie części kasztanowców uznanych za pomnik przyrody – alarmuje nasz Czytelnik. Mowa o szpalerze drzew rosnących wzdłuż ul. Solarza, gdzie od kilku dni prowadzone są prace przy sieci wodociągowej
Malownicza aleja 48 drzew, którymi obsadzono ul. Solarza (boczna Koncertowej), została uznana za pomnik przyrody w 2015 r. Od tamtej pory kasztanowce są objęte prawną ochroną przed niszczeniem lub uszkadzaniem przez człowieka. Przynajmniej teoretycznie.
W poniedziałek tuż obok drzew pojawiły się głębokie wykopy. – Gołym okiem widać, że korzenie kasztanowców zostały uszkodzone – alarmuje nas pan Przemysław, mieszkaniec z jednej z pobliskich ulic. I rzeczywiście, w wykopach widać, że niektóre korzenie zostały przecięte. – Nie jestem ekspertem, ale boję się, że to może zaszkodzić drzewom – dodaje Czytelnik.
Prace na ul. Solarza prowadzone są przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. – Wymieniamy sieć wodociągową z początku lat 70. – wyjaśnia Jerzy Karkuć z MPWiK. – Gdyby kiedyś doszło do awarii sieci biegnącej pod takim kasztanowcem, to problem byłby większy, bo drzewo trzeba by wyciąć.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przyznaje, że nie jest zakazane prowadzenie takich prac obok drzew uznanych za pomniki przyrody. – Ale rolą miasta jest zadbanie o to, żeby nie doszło do uszkodzenia systemu korzeniowego – mówi Paweł Duklewski, rzecznik RDOŚ w Lublinie.
– Przy tego typu pracach wykonawca jest zobowiązany do uzyskania i przestrzegania szczegółowych warunków dotyczących prac w pobliżu zieleni. Jednym z warunków jest m.in. nadzór wynajętego przez wykonawcę inspektora zieleni, który odpowiada za to, aby prace w jak najmniejszym stopniu wpłynęły na pobliskie drzewa – informuje Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta.
Wodociągi zapewniają, że spełniły wszystkie te warunki. – Prace zgłaszaliśmy do Biura Miejskiego Architekta Zieleni – mówi Karkuć. – Mamy ustanowiony nadzór dendrologiczny, pani inspektor jest u nas codziennie.
Ratusz potwierdza również to, że nadzór prowadzony jest przez fachowca. – W tym przypadku jest to osoba zawodowo zajmująca się leczeniem i pielęgnacją kasztanowców – dodaje Mazurek-Podleśna.
Prace na ul. Solarza mają być prowadzone jeszcze w przyszłym tygodniu. Później robotnicy przeniosą się na ul. Wójtowicza.