Żadna z 53 prac nadesłanych do Ratusza nie przypadła do gustu komisji konkursowej. Jej członkowie byli jednomyślni: nie ma z czego wybierać.
Konkurs został ogłoszony w połowie czerwca tego roku. Ratusz bardzo dokładnie określił, jakie warunki ma spełniać nowe logo i hasło. Nowe symbole Lublina miały sprawić, że mieszkańcy innych części Polski zaczną sobie wyobrażać nasze miasto jako żonatego 30-latka marzącego o dwójce dzieci, mieszkającego w nowym apartamencie, jeżdżącego niemieckim autem i czytujący książki Marka Hłaski.
Zwycięzca miał zgarnąć 15 tys. złotych. Ale nie zgarnie, bo zwycięzcy nie ma, choć chętnych było sporo. 33 autorów nadesłało 53 prace.
- Żadna nie odpowiadała naszym wymaganiom - mówi Michał Krawczyk, szef Biura Marketingu Miasta. - Dlatego jednogłośnie uznaliśmy, że lepiej unieważnić konkurs, niż wybrać coś kiepskiego na wiele lat.
- Prace były słabe. To raczej wstępne szkice, niż gotowe projekty. Nieprofesjonalne, przekolorowane - wylicza Jan Gryka, prodziekan Wydziału Artystycznego UMCS, jeden z członków komisji konkursowej. - Przewijały się zabytki. Koziołki podobne do tego złożonego z kilku kresek, który był niedawno logo Lublina. Nie było niczego, co mogłoby funkcjonować przez wiele miesięcy. Koziołek jest już w herbie a logo powinno być takie, żeby można było je zestawić z herbem i żeby się to ze sobą nie kłóciło. Była też praca na której było widać kawałek Bramy Krakowskiej, czegoś tam i jeszcze czegoś. Przepraszam, ale to nie logo, to historyjka obrazkowa.
Miasto szuka już nowego twórcy. - Prowadzimy rozmowy z kilkoma ogólnopolskimi agencjami reklamowymi, które mają doświadczenie w takich zadaniach. Negocjujemy cenę i termin wykonania projektów - informuje Krawczyk. - Pewne jest, że chcemy by wszystko było gotowe nie później, niż w połowie września. Wykonawcę powinniśmy wybrać w ciągu najbliższych kilku dni.
Jesienią nowe logo i hasło ma trafić na gadżety promocyjne. Jakie? Biuro Marketingu Miasta ustali to dopiero wtedy zobaczy nowe symbole. Krawczyk zapewnia jednak, że nie będą to rzeczy standardowe. Później hasło i logo miasta ma być wykorzystane w ogólnopolskiej kampanii reklamowej w mediach, także elektronicznych. Nie ma też decyzji, czy kampania będzie jedna, czy też dwie niezależne: pierwsza reklamująca samo miasto i druga wspierająca kandydaturę Lublina do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r.