W odpowiedzi na artykuł "Krytykujesz? Nie pracujesz!” (Dziennik Wschodni z 11 maja 2005 r.) otrzymaliśmy pismo z Przedsiębiorstwa Państwowej Komunikacji Samochodowej w Radzyniu Podlaskim, którego obszerne fragmenty publikujemy:
Przydziałem autobusów zajmuje się specjalnie powołana komisja, nie może być mowy o "karaniu” pracowników wyrażających niezadowolenie a Andrzej Telenga użytkował jeden z lepszych autobusów.
Mija się też z prawdą twierdzenie, że w styczniu 2004 r. kupiony został autobus za 388 tys. zł. Został on nabyty za kwotę 378 410,51 zł od firmy, która jest dealerem i stosuje ceny producenta zgodnie z zawartą z nim umową. (...)
Przedsiębiorstwo ubezpieczało pojazdy po zebraniu ofert od firm ubezpieczeniowych i dysponuje ofertami składanymi w latach 2002 - 2004. Zawierano zawsze umowy z firmą oferującą najniższe składki i nie odgrywało żadnej roli to jakie osoby reprezentowały poszczególne firmy.
Wyboru firmy dokonującej wymiany okien w 1999 r. dokonano na posiedzeniu kierownictwa po zapoznaniu z ofertami dwóch firm z Radzynia Podlaskiego i jednej z Białej Podlaskiej. Wybrano ofertę najtańszą, ponadto wykonawca był dłużnikiem PKS i potrącono jego należność. Do jakości okien nie było zastrzeżeń i do zlecenia remontu nie była wymagana uchwała Rady Pracowniczej.
Nieprawdą jest, by Rada Pracownicza chciała założyć liczniki oleju opałowego, gdyż gdyby tak było, podjęłaby uchwałę w tej sprawie. (...)
PKS w Radzyniu Podlaskim znajduje się obecnie w stosunkowo dobrej sytuacji finansowej dzięki uczciwej pracy wielu członków załogi i nieprzymykaniu oczu na nieprawidłowości za strony nielicznych pracowników, którzy chcieliby korzystać z dodatkowych źródeł dochodu kosztem pracodawcy.
Marek Borysiewicz,
dyrektor PKS
w Radzyniu Podlaskim
Andrzej Blicharz,
zastępca dyrektora PKS
w Radzyniu Podlaskim
Irena Bojarczuk,
główna księgowa