Tłum widzów zgromadził pniedziałkowy wykład Lecha Wałęsy pt. „Co Polakom dało 35 lat wolności w Polsce” w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Były prezydent i laureat Pokojowej Nagrody Nobla mówił m.in. o powstaniu „Solidarności”, walce z komunizmem i współczesnej Polsce. Odpowiadał też na pytania, zadawane głównie przez studentów i doktorantów.
– Miałem tak wielką pozycję, że mogłem być niemal carem. Mogłem mieć ogromną władzę lub wybrać demokrację. Przegrałem z premedytacją po to, żebyście wy mogli wybierać i decydować – mówił Wałęsa.
Podkreślał też, że po 1989 roku, a zwłaszcza przez ostanie 10 lat Polska bardzo się zmieniła. – Do tego stopnia, że boję się w nocy wyjść do centrum Gdańska, bo przebudowano je tak, że mógłbym nie trafić z powrotem do domu. Gdybym teraz miał powiedzieć mojemu ojcu, że będą otwarte granice, a między Polską a Niemcami nie będą stali żołnierze, pewnie nie zdążyłbym dokończyć zdania, bo drugi raz zmarłby na zawał – mówił.
Wizyta Lecha Wałęsy zainaugurowała powakacyjną odsłonę cyklu otwartych wykładów „Pro publico bono. KULtura człowieka i społeczeństwa”. Do tej pory udział w nich wzięli m.in.: Krzysztof Kwiatkowski, Jerzy Stępień i Krzysztof Cugowski.
W tym roku akademickim do wygłoszenia wykładu zostali zaproszeni też m.in.: prezes PZL-Świdnik Krzysztof Krystowski, doradca społeczny prezydenta Andrzeja Dudy Andrzej Zybertowicz czy członek zarządu Narodowego Banku Polskiego prof. Eugeniusz Gatnar.
TOMA