Miasto nie sprzeda na razie swoich lokali użytkowych ich obecnym najemcom. Radni odrzucili prezydencki projekt uchwały w tej sprawie.
– W przeciwnym wypadku lokale trafią do tych, którzy mają większe pieniądze. Czyli do obcego kapitału, a nie rodzimych przedsiębiorców – argumentował szef klubu LPR Mieczysław Ryba.
Prezydent w trakcie sesji wycofał się z pomysłu rozkładania opłat za sprzedane lokale na raty. Zaproponował, by najatrakcyjniej położonych lokali nie sprzedawać, ale oferować najemcom wieloletnią dzierżawę.
– Użytkownikom da to pewność, że będą mogli prowadzić w tym miejscu swoją działalność, zachęci ich do inwestowania w lokale, a miasto nadal będzie czerpać zyski z czynszu – mówił Andrzej Pruszkowski.
Najprawdopodobniej projekt zostanie skierowany na jedną z najbliższych sesji. – Rozważamy podpisywanie nawet dwudziestoletnich umów – zapowiada zastępca prezydenta Lublina Janusz Mazurek. Po ewentualnym przyjęciu uchwały, w ręce lubelskich przedsiębiorców mogłoby trafić ponad 800 miejskich lokali.