Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Duchowni z archidiecezji lubelskiej chcą dotrzeć do osób, które od Kościoła odeszły. Chcą zachęcić je do udziału w rekolekcjach ewangelizacyjnych, które w ciągu najbliższych 5 lat odbędą się we wszystkich parafiach archidiecezji. Będą przygotowaniem do peregrynacji relikwii Krzyża Świętego.
Archidiecezja lubelska realizuje program "Źródło”. W jego ramach zaplanowano m.in. rekolekcje ewangelizacyjne. - Podczas tych rekolekcji będziemy głosić kerygmat, czyli podstawowe prawdy wiary - mówi abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski, który wczoraj spotkał się z dziennikarzami. - Wracamy jakby do czasów apostolskich, kiedy apostołowie mówili o Chrystusie, który dla nas umarł i zmartchwystał. By posłał nam swojego ducha.
Czterodniowe rekolekcje już w środę rozpoczęły się w lubelskiej archikatedrze. Później będą w innych parafiach, na początek w dekanacie chełmskim.
- Misja ewangelizacyjna będzie trwać pięć lat - zapowiada metropolita lubelski. I dodaje: Nasze działania wpisują się w to co tak bardzo leży na sercu papieżowi Franciszkowi czyli misyjność.
Duchowni chcą wyjść nie tylko do wierzących, ale też naprzeciw osobom, które odeszły od Kościoła. - Rekolekcje w kościołach są poprzedzone preewangelizacją - dodaje ks. Michał Zybała, koordynator ds. Nowej Ewangelizacji w archidiecezji lubelskiej. - Jest skierowana do ludzi ochrzczonych, którzy stracili wiarę, ale takich osób w Kościele nie ma. Próbujemy do tych osób dotrzeć jak to tylko jest to możliwe.
Może się to odbywać na trzy różne sposoby. Jednym z nich jest ewangelizacja "od drzwi do drzwi”. - W kilku parafiach są przygotowane osoby - pary, które będą chodzić po domach głosząc podstawowe prawdy wiary - tłumaczy ks. Zybała. - Kolejną propozycją dla proboszczów w większych miastach jest ewangelizacja uliczna. Wiem, że będzie także w kilku parafiach. Jeszcze inna możliwość to spotkania w szkołach, o ile zgodzą się na to dyrektorzy tych placówek.
