18 października Straż Miejska rozpocznie kontrolę przenośnym fotoradarem. Aparat stanie na Zana, Krężnickiej i Nałęczowskiej.
To ul. Nadbystrzycka między Zana a Jana Pawła II (1 km), Zana od Nadbystrzyckiej do Filaretów (800 m), Krężnicka od Cienistej do Pszczelej (1 km), Wyzwolenia między Mickiewicza i Grunwaldzką (1 km) i Nałęczowska od Głównej do Bażantowej (1,4 km).
– Poprosiliśmy Straż Miejską o to, by z tych miejsc wskazała trzy, w których oznakowanie zostanie zamontowane w pierwszej kolejności – dodaje Kieliszek. – Od chwili otrzymania odpowiedzi do oznakowania tych miejsc miną dwa–trzy dni.
– Już wybraliśmy. To Zana, Krężnicka i Nałęczowska – mówi Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej.
Przy wjazdach na taki odcinek staną znaki informujące, że na dystansie np. 1 km można spodziewać się kontroli radarowej.
– Rozpoczęcie kontroli przy użyciu przenośnego fotoradaru planujemy na 18 października – dodaje Gogola. Po niedzieli ma być wiadomo, czy po 18 października przez tydzień kontrola będzie prowadzona tylko z wykorzystaniem fotoradaru na statywie, czy urządzenie będzie umieszczane również w masztach.
Rozpoczęcie takiej kontroli blokował dotąd brak porozumienia co do oznakowania miejsc ustawienia fotoradaru. Zgodnie z prawem, nie można prowadzić kontroli fotoradarem, nie ostrzegając o niej kierowców odpowiednimi znakami drogowymi.
I nie ma tu znaczenia, czy aparat montowany jest w żółtym maszcie, czy stawiany na trójnogu. Straż nie mogła jednak dojść do porozumienia z urzędnikami odpowiedzialnymi za oznakowanie dróg.
Urzędnicy mówili, że znaki mają być tylko tam, gdzie jest fotoradar i powinny być zdejmowane zaraz po zakończeniu kontroli. Natomiast mundurowi chcieli, by znaki były zamontowane na stałe. W efekcie, kierowca nie wiedziałby, czy znak jest tylko "straszakiem”, czy rzeczywiście przy jezdni stoi aparat.
Porozumienie w końcu jest. Policja, którą urzędnicy poprosili o opinię, zaakceptowała także wersję proponowaną przez straż (wcześniej pozytywnie zaopiniowała wersję Ratusza).