Od kilku miesięcy w tej sprawie śledztwo prowadziła komórka wydziału wywiadu skarbowego Ministerstwa Finansów i policja. O szóstej rano śledczy wkroczyli do mieszkania urzędnika.
- Urzędnik był zaskoczony, ale nie stawiał oporu - mówi Janusz Wojtowicz, rzecznik KWP w Lublinie. - Przeszukano jego dwa mieszkania w Lublinie oraz pokój w miejscu pracy.
W prokuraturze Przemysław G., usłyszał zarzut żądania łapówki. Od lubelskiego przedsiębiorcy domagał się przekazania części nieruchomości wartej 120 tys. zł. Korzystał z niej przez kilka miesięcy, co potraktowano jako przyjęcie 12 tys. zł łapówki.
(er)