„Adoptujcie chore dzieci” – krzyczeli protestujący, a pod spod bramy Kurii Metropolitalnej słyszeli: „którą z was?”. Właśnie pod siedzibą arcybiskupa spotkał się Strajk Kobiet z Obrońcami Katedry.
Nic nie zapowiadało, że we wtorek dojdzie do takich wydarzeń. Tzw. Obrońcy Katedry zebrali się o godzinie 17.30 właśnie pod archikatedrą, a maszerujący w ramach Strajku Kobiet zorganizowali zbiórkę pół godziny później pod Bramą Krakowską.
Przyszło 100 – 150 osób, które ruszyły ulicami Lublina pod CSK. Szli wykrzykując hasła jak „j… PiS” czy „chodźcie z nami”. Było spokojnie, a policja pojawiła się dopiero w okolicy skrzyżowanie Krakowskiego Przedmieścia z ul. Chopina, kiedy maszerujący wyszli na jezdnię.
Jednak gdy marsz wracał pod Bramę Krakowską pod kościołem na deptaku zebrała się grupa przeciwników. To grupa, która nazwała się Obrońcami Katedry. Wtedy policji przybyło.
Na pl. Litewskim doszło do pierwszego incydentu. Policja zatrzymała mężczyznę, który wtargnął w grupę maszerujących.
Obrońcy obstawiali każdy z kościołów po drodze, ale było spokojnie. Były niemrawe okrzyki z ich strony i odmawianie modlitwy przez megafon.
Deptakiem, po jednej stronie szli protestujący, a po drugiej ich przeciwnicy.
W końcu jednak marsz nie zatrzymał się pod Bramą Krakowską, tylko poszedł dalej pod lubelską kurię. Tam już czekali ich przeciwnicy.
Protestujący stali po jednej stronie wąskiej jezdni, a po drugiej, pod bramą kurii, Obrońcy.
Przez kilkanaście minut obrzucali się wyzwiskami i hasłami.
„Adoptujcie chore dzieci” – krzyczeli protestujący, a pod spod bramy Kurii Metropolitalnej słyszeli: „którą z was?”.