Właściciel oddaje zepsuty samochód do mechanika. Czeka na odbiór i... okazuje się, że auto zamiast do naprawy, trafia do nowego właściciela. Można odnieść wrażenie, że ta historia to scenariusz komedii. Ale niestety - to wydarzyło się naprawdę w Lublinie. Sprawą zajęła się prokuratura.