W poniedziałek w ratuszu spotkali się młodzi miejscy radni. To uczniowie, którzy utworzą na kolejną kadencję Młodzieżową Radę Miasta. Mieli wybrać władze, ale nikt z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości głosów
30 września we wszystkich szkołach ponadpodstawowych w Lublinie odbyły się wybory do nowej Młodzieżowej Rady Miasta. Zostało wybranych 48 uczniów, z których większość będzie pełnić mandat po raz pierwszy. W poniedziałek na sali obrad, gdzie spotyka się Rada Miasta Lublin, obradowali oni.
– Chcemy, by Lublin stał się bardziej ekologiczny. Martwimy się zbyt dużym zanieczyszczeniem, widocznym gołym okiem smogiem – mówi Mikołaj Bryndza, jeden z 42 radnych, którzy w poniedziałek obradowali. Młodzi chcą między innymi rozbudowywać kompetencje swojego gremium w zakresie opiniowania uchwał Rady Miasta. – Zależy mi na tym, abyśmy stali się prawdziwym organem opiniotwórczo-doradczym miasta, żeby każdy projekt uzyskiwał bądź nie naszą aprobatę – dodaje radny Jakub Karpiński. Dla radnego Piotra Czarneckiego najważniejsza jest edukacja. – Debatujemy nad tym co zrobić, by żyło nam się lepiej oraz czego potrzebują nasi wyborcy. Dla mnie istotna jest współpraca ze szkołami. Chcę, by samorządy uczniowskie ukierunkowały się na Młodzieżową Radę Miasta Lublin. Będziemy rozwieszać plakaty i zrobimy spot zachęcający innych do wspólnego działania – planuje.
Agata Kulińska, pełnomocnik prezydenta Lublina ds. dzieci i młodzieży zwraca uwagę na coroczny rozwój Rady Młodzieży oraz zmianę sposobu myślenia młodych ludzi. – Kiedyś ich priorytetem było zorganizowanie koncertu. Komisja Kultury była najbardziej oblegana. Obecnie zgłosiło się do niej 5 osób, a do Komisji Współpracy z Samorządami Uczniowskimi ok. 16. To świadczy o tym, że mają zmienione myślenie, wiedzą, że mogą coś osiągnąć – opowiada.
Ale wybory na pierwszym posiedzeniu się nie powiodły. Żaden z kandydatów na przewodniczącego Młodzieżowej Rady Miasta Lublin nie uzyskał wymaganej większości głosów. Zarządzono przerwę w obradach, zostaną wznowione 28 października o godz. 12.