Władze lubelskiej „Solidarności” podjęły uchwałę o „przeprowadzeniu akcji protestacyjnej przeciwko kontynuacji działań szkodliwych dla Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej prowadzonych przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego”.
– Po zmianie władz samorządowych sytuacja w COZL nadal jest bardzo zła. Centrum ma ogromny dług, ok. 80 mln zł. Nie ma też oczekiwanej zmiany na stanowisku dyrektora, czyli przywrócenia do pracy prof. Elżbiety Starosławskiej, która została oczyszczona z zarzutów – mówi Marian Król, szef Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”.
Chodzi także m.in. o wypowiedzenia, które złożyli ostatnio lekarze z Zakładu Radioterapii, o czym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu (poszło o podwyżki, wypowiedzenia złożyli wszyscy lekarze z wyjątkiem kierownika Zakładu Radioterapii – red.).
Związkowcy nie chcą na razie zdradzać formy planowanego protestu. – Na razie podjęliśmy uchwałę o akcji protestacyjnej, ale dajemy szansę marszałkowi na podjęcie działań i zajęcia stanowiska w sprawie COZL – mówi Król. – Nasz następny krok będzie uzależniony od jego reakcji.
– Będziemy protestować – jeśli nie będzie innego wyjścia. A sytuacja jest naprawdę beznadziejna. Nikt nas nie informuje, w jakiej sytuacji jest szpital, jakie działania naprawcze są planowane i jakie to będzie miało konsekwencje dla pracowników – mówi Józef Krupa, przewodniczący „Solidarności” w COZL. – Ludzie mają dość, są coraz bardziej tym wszystkim poirytowani. Część pracowników chce protestować, a część myśli o odejściu ze szpitala. A kolejni pracownicy, m.in. sekretarki i rejestratorki medyczne, też chcą podwyżek.
We wtorek pracownicy mają spotkać się z Piotrem Krawcem, p.o. dyrektorem COZL. Władze województwa już zapowiedziały konkurs na stanowisko szefa COZL.