Kryminalni z Lublina zatrzymali trzy osoby, podejrzane o przestępstwa metodą „na wnuczka”. To dwaj kurierzy i paserka, która wywoziła z Polski skradzione pieniądze. Wszyscy przyznali się do winy
Podejrzani wpadli w środę, w Ostródzie. To 39-letni Artur W. i 10-lat młodszy Marcin Z. Zatrzymano ich, kiedy przekazywali skradzione pieniądze. Starszy z podejrzanych pochodzi z powiatu chełmskiego. Jego kompan to taksówkarz z Torunia. Podczas zatrzymania policjanci odzyskali ponad 60 tys. zł.
– Pieniądze te miały być pomocą dla syna, który rzekomo uczestniczył w wypadku – mówi Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy lubelskiej policji. – Pieniądze wyłudzone zostały od mieszkanki woj. warmińsko-mazurskiego.
W środę zatrzymano również 29-letnią Agnieszkę Z., żonę młodszego z mężczyzn. Kobieta odpowie za paserstwo.
– Kilka razy wymieniała wyłudzone pieniądze na euro i wywoziła je m.in. do Francji i Niemiec – mówi Paweł Banach, szef Prokuratury Rejonowej w Lublinie. – Z naszych ustaleń wynika, że wywiozła w ten sposób minimum 100 tys. euro.
Zatrzymani mężczyźni odpowiedzą za cały szereg oszustw. Do jednego z nich doszło w Chełmie, pod koniec stycznia.
– Do 85-latka zadzwonił mężczyzna, który podając się za jego zięcia powiedział, że miał wypadek i potrzebuje pieniędzy – relacjonuje Laszczka-Rusek. – Następnie rozmowę kontynuowała jego 81-letnia małżonka. Małżonkowie byli przekonaniu, że mają do czynienia z członkiem rodziny. Przygotowali więc gotówkę, którą mieli w domu, aby przekazać wskazanej osobie.
Starszy pan wyszedł do banku, a następnie – nękany wątpliwościami – udał się do dyżurnego chełmskiej komendy. Wtedy przekonał się, że padł ofiarą oszustów. Pod jego nieobecność żona zdążyła już przekazać pieniądze obcemu mężczyźnie, który zgłosił się po gotówkę. Małżeństwo straciło ponad 90 tys. zł. Ofiarą oszustów padł również mieszkaniec ul. Krańcowej w Lublinie, stracił ponad 12 tys. zł.
– Zatrzymane osoby mogły uczestniczyć w odbiorze i przekazaniu pieniędzy z około 50 przestępstw, które miały miejsce na terenie całego kraju. Straty mogą być szacowane na kwotę nawet 1,5 mln złotych – wylicza Laszczka-Rusek.
Policjanci ustalili do tej pory, że jeden z kurierów uczestniczył w ponad 30 oszustwach w całym kraju. Największe straty poniósł mieszaniec Gdańska, który przekazał oszustom ponad 300 tys. zł.
W piątek zatrzymani stanęli przed prokuratorem. Usłyszeli m.in. zarzuty udziału w grupie przestępczej. Wszyscy przyznali się do winy i składali wyjaśnienia. Taksówkarz tłumaczył, że początkowo dostawał drobne zlecenia od organizatora nielegalnego procederu.
– Z biegiem czasu były one coraz poważniejsze – dodaje prokurator Banach. – Starszy z mężczyzn wyjaśniał, że dał ogłoszenie o poszukiwaniu pracy. Organizator całego przedsięwzięcia sam się do niego zgłosił.
Cała trójka podejrzanych ma być tymczasowo aresztowana. Śledczy nie wykluczają, że w sprawie będą kolejne zatrzymania.